Uznał to za zdecydowanie bardziej optymalny wariant niż przeznaczenie ich na spłatę długoterminowego kredytu inwestycyjnego, z którego sfinansowano budowę zakładu w Grudziądzu.

Prospekt emisyjny przewidywał, że za pozyskane środki w kwocie 42,3 mln zł netto spółka zajmująca się produkcją i dystrybucją drewnianej architektury ogrodowej sfinansuje akwizycję podmiotu zagranicznego lub krajowego, a gdyby w ciągu 12 miesięcy nie udało się zrealizować transakcji, przeznaczy je na spłatę części kredytu inwestycyjnego zaciągniętego w związku z budową zakładu produkcyjnego. W ostatnim roku zarząd Stelmetu prowadził poszukiwania potencjalnych celów akwizycyjnych, ale nie przyniosły one rezultatów. – Nadal monitorujemy rynek pod kątem celów do przejęcia. Jeśli takie znajdziemy, to na realizację procesów akwizycyjnych możemy potencjalnie przeznaczyć środki pieniężne pozostające w dyspozycji spółki – wyjaśnił Piotr Leszkowicz, członek zarządu i dyrektor finansowy Stelmetu. – Środki pozyskane w ramach emisji akcji efektywnie obniżyły zadłużenie spółki. Dzięki pozostawieniu ich w kapitale obrotowym nie musimy posiłkować się dodatkowymi kredytami krótkoterminowymi. Tym samym zachowujemy korzystniejszą strukturę zadłużenia w porównaniu z alternatywnym sposobem przeznaczenia tych środków, jakim była spłata kredytu długoterminowego. Jednocześnie zapewniamy sobie większą elastyczność w zakresie wykorzystania dostępnych źródeł finansowania działalności i rozwoju grupy – dodał Leszkowicz.

GG Parkiet

Jak podała spółka, na koniec czerwca 2017 r. wskaźnik ogólnego zadłużenia liczony jako stosunek długu netto do kapitału zaangażowanego (kapitał własny plus oprocentowany dług netto) wynosił 35 proc. i był niższy o 5 pkt proc. w porównaniu z końcem czerwca 2016 r.

W trakcie piątkowej sesji za papiery Stelmetu płacono około 20,30 zł. Akcje spółki zadebiutowały na warszawskiej giełdzie pod koniec października 2016 r. Od tego czasu ich rynkowa wartość spadła o ponad 30 proc. Dla porównania WIG zyskał w tym czasie 23 proc.