– To oznacza, że zarząd nie dostanie rocznego bonusu. Pacta sunt servanda – przyznał Maciej Witucki podczas środowego spotkania z dziennikarzami, gdy omawiał wyniki grupy po III kw. br. i opisane już w „Parkiecie" założenia strategii jej rozwoju w latach 2018–2020 (warunkiem premii dla zarządu była realizacja prognozy 85,3 mln zł EBIT). Najwięcej, o ok. 8 mln, obniżył prognozę sprzedawany teraz Exact Systems, który nie dał rady sfinalizować dwóch zaplanowanych akwizycji. Z kolei koszt akwizycji zrealizowanych za pośrednictwem węgierskiej Prohuman w Rumunii obcięły prognozowany EBIT o 5 mln zł. Kolejne 3 mln zł mniej to efekt nagonki politycznej na delegowanych pracowników we Francji. Ucierpiała na tym spółka zależna Work Express, która już przechodzi z biznesem na bardziej przyjazne rynki. Przede wszystkim do Niemiec, gdzie liczba wakatów przekracza milion. To usługi związane z wysyłaniem pracowników do innych państw będą teraz motorem wzrostu przychodów grupy. W 2020 r. mają stanowić już 30 proc. przychodów grupy, które wtedy powinny przekroczyć 3 mld zł.

Na koniec III kw. przychody Work Service wyniosły 1,98 mld zł, o 8,5 proc. więcej niż rok wcześniej (przychody z kontynuowanej działalności zwiększyły się o ponad 11 proc.). Zysk EBITDA spadł o 3,4 proc. w skali roku, do 64,5 mln zł, zaś zysk operacyjny o 5,6 proc., do 51,9 mln zł. Jak jednak zaznacza prezes Witucki, te spadki to efekt zmiany składu grupy po sprzedaży IT Kontrakt i Proservice; zyski na działalność kontynuowanej po trzech kwartałach wzrosły, EBIT niemal o 16 proc. (do 41,7 mln zł), a EBITDA o 14 proc. (do 52,2 mln zł). a.b.