Boryszew chce poprawić ubiegłoroczny rekord

Co prawda I kwartał wypadł słabiej, ale zarząd widzi potencjał, by cały rok był lepszy. Na razie nie zapowiada się, by grupa miała się zmniejszyć. Dywidendy nie są zakładane.

Publikacja: 18.05.2018 05:14

Roman Karkosik, główny akcjonariusz Boryszewa.

Roman Karkosik, główny akcjonariusz Boryszewa.

Foto: Archiwum

W I kwartale kontrolowana przez Romana Karkosika przemysłowa grupa miała 111 mln zł zysku EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja), o 14 proc. mniej niż rok wcześniej.

W 2017 r. wynik ten wzrósł o 20 proc., do rekordowego poziomu 469 mln zł.

Bardziej równomiernie

– Grupa ma potencjał, by nie tylko powtórzyć, ale i poprawić zeszłoroczny wynik. Oczywiście, przy założeniu, że nie będzie poważniejszych zawirowań makroekonomicznych, a szczególnie związanych z amerykańskimi sankcjami nałożonymi na Rusal, to aktualnie najgorętszy temat w branży – mówi Piotr Szeliga, p.o. prezesa Boryszewa. Wcześniej grupa informowała, że z Rusala pochodzi mniej niż 10 proc. zapotrzebowania surowcowego. Menedżer przyznaje, że walcownia aluminium w Koninie ma bardzo wysokie obłożenie i tak ustawione harmonogramy, że zaburzenie płynności dostaw byłoby dla niej odczuwalne.

Foto: GG Parkiet

20-proc. wzrost skonsolidowanego zysku EBITDA w zeszłym roku to zasługa spektakularnej poprawy w części motoryzacyjnej (produkcja gumowych przewodów do klimatyzacji i komponentów z tworzyw). Zysk EBITDA urósł o 109 proc., do 186 mln zł. Metale urosły o 6 proc., do 266 mln zł, a chemia o 19 proc., do 25 mln zł.

W I kwartale br. wynik motoryzacji skurczył się o 42 proc., do 33 mln zł, a metali urósł o 11 proc., do 68 mln zł.

– Jeden kwartał nie jest reprezentatywny. Część motoryzacyjna ma predyspozycje, by powtórzyć zeszłoroczny wynik na podstawie działalności czysto operacyjnej (w ub.r. na zysk wpłynęło odszkodowanie za spalony zakład w Prenzlau – red.) – twierdzi Szeliga. Rozpędzają się nowe fabryki w Meksyku i Brazylii, z pokryzysowego marazmu budzi się także Rosja.

Część odpowiedzialna za produkcję przewodów do klimatyzacji jest już dobrze zdywersyfikowana, udziały Grupy Volkswagen sięgają 40 proc. Niemiecki koncern wciąż dominuje jako odbiorca komponentów z tworzyw, powoli portfel klientów jest rozszerzany.

W I kwartale część motoryzacyjna pozyskała nominacje (tak w branży nazywają się zlecenia od koncernów motoryzacyjnych na produkcję części) o wartości 48,2 mln euro. W całym ubiegłym roku było to prawie 306 mln euro. Przeciętnie od uzyskania nominacji do uruchomienia produkcji części mija od 1,5 roku do 2 lat.

Menedżerowie podkreślili, że oferta produktowa umożliwia grupie szybszy wzrost niż całego rynku motoryzacyjnego. Jest odporna na zawirowania rynkowe, np. aferę z silnikami Diesla, spodziewany jest też wzrost popytu na dekoracyjne chromowane komponenty z tworzyw.

Priorytetem inwestycje

Sam Boryszew w ubiegłym roku miał 84,5 mln zł zysku netto, czyli po 0,35 zł na akcję. Zarząd nie będzie jednak rekomendować wypłaty dywidendy, podobnie będzie w przyszłym roku.

– Mamy ambitny program inwestycyjny i na nim będziemy się koncentrować – powiedział Szeliga. W ub.r. nakłady inwestycyjne (CAPEX) wyniosły 193 mln zł, z czego 110 mln zł w motoryzacji. W I kwartale br. grupa zainwestowała 47 mln zł, z czego 26 mln zł w metalach. Priorytetem jest podwojenie mocy produkcyjnych walcowni aluminium w Koninie do 200 tys. ton rocznie do przełomu 2022 i 2023.

Na koniec marca wskaźnik długu netto do EBITDA wyniósł 2,3 wobec 2 na koniec ub.r. i 2,5 na koniec I kwartału 2017 r.

A co z możliwym spieniężeniem części aktywów? Niedawno Boryszew informował, że nie sprzeda części motoryzacyjnej i aluminiowej inwestorowi, który prowadził badania due diligence (chodzi o fundusz Advent).

– Naszymi aktywami interesują się także inne podmioty, ale nie prowadzimy żadnych negocjacji – mówi Szeliga.

Wiadomo też, że Walcownią Dziedzice interesuje się giełdowy Krezus. – Na początku tego roku podpisaliśmy list intencyjny, piłka jest po stronie zainteresowanego, który musi zorganizować finansowanie. Po naszej stronie nie ma żadnej presji na sprzedaż, kontynuujemy program inwestycyjny w walcowni – mówi Szeliga.

Od lutego 2016 r. w ciągu 12 miesięcy wycena Boryszewa zwiększyła się o 180 proc., do 12 zł. Do dziś papiery potaniały do poniżej 8,5 zł.

Firmy
Gospodarka odpadami to perspektywiczny biznes
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Firmy
Strategie – czym spółki chcą przekonać inwestorów?
Firmy
Beneficjenci wzrostu wydatków na zbrojenia wypatrują nowych zleceń
Firmy
Rafako zmienia nazwę. Inwestorzy odwracają się od raciborskiej spółki?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Firmy
W tym roku świadczenia pracownicze wzrosną co najmniej o wskaźnik inflacji
Firmy
ML System pogłębia straty. Produkcja nie wytrzymuje chińskiej konkurencji