Co więcej eksperci prognozują, że w całym 2018 r. zostanie zanotowany w branży kolejny rekord. Spodziewają się zwyżki, co najmniej na takim samym poziomie jak w I półroczu. – Producenci mogliby sprzedać jeszcze więcej stolarki, ale ich rozwój ogranicza brak rąk do pracy oraz niewystarczająca ilość szyb zespolonych. W I półroczu do Polski z zagranicy sprowadzono o 24 proc. szyb więcej niż przed rokiem, ale i tak nie zaspokaja to popytu ze strony producentów okien – twierdzi Maksymilian Miros, analityk CAB.
Produkcja okien i drzwi w naszym kraju rośnie od pięciu lat. Duża ich część trafia na rynki zagraniczne. Stolarka z Polski trafia już do ponad 120 krajów. W ocenie CAB to właśnie eksport ma największy wpływ na rozwój branży. W ciągu czterech ostatnich lat zwiększał się co roku o niespełna 9 proc. W tym czasie łączna wielkość eksportu wzrosła o połowę. W ubiegłym roku polskie firmy sprzedały za granicą prawie 10,4 mln okien i drzwi, czyli 44 proc. całej produkcji. Szczególnie dobrze na rynkach zagranicznych sprzedają się wyroby z drewna i aluminium. Już nawet dwie trzecie ich produkcji trafia na eksport.
Obecnie spośród giełdowych spółek jedynie Pozbud prowadzi produkcję okien i drzwi, głównie drewnianych. Z tego tytułu osiąga zazwyczaj największe przychody. Z ostatnich danych wynika, że grupa kapitałowa w I kwartale sprzedała okna i drzwi za 16,7 mln zł, co oznaczało wzrost wpływów o 17 proc., licząc rok do roku. Duża ich część trafiła na eksport, głównie do krajów Europy Zachodniej i do USA. Teoretycznie sprzedaż Pozbudu mogłaby być jeszcze większa, bo spółka tylko częściowo wykorzystuje posiadane zdolności wytwórcze.