Wtorkowe walne zgromadzenie Getin Holdingu przegłosowało podwyższenie kapitału zakładowego o 27,8 mln zł w drodze prywatnej emisji akcji serii C z wyłączeniem prawa poboru. Cena emisyjna została ustalona na 1,08 zł (obecny kurs na GPW sięga 1,32 zł, co daje ponad 960 mln zł kapitalizacji). Spółka może zatem pozyskać z emisji około 30 mln zł. Kapitał obecnie dzieli się na 731,3 mln akcji, co oznacza, że nowe walory w istniejącym kapitale stanowiłyby 3,8 proc.
Pieniądze mają trafić na rozwój działalności windykacyjnej na Ukrainie – kilka tygodni temu Idea Bank Ukraina wydzielił ze swoich struktur spółkę windykacyjną, która do tej pory odzyskiwała należności dla banku (ma duży portfel kredytów nieregularnych). Wygląda na to, że teraz, po wydzieleniu spółka ma kupować portfele kredytów nieregularnych także od innych instytucji i prowadzić windykację w celach komercyjnych.
Emisja prywatna ma być skierowana do LC Corp BV, holenderskiego wehikułu inwestycyjnego należącego do Leszka Czarneckiego. Główny akcjonariusz Getin Holdingu pierwszy krok już wykonał – sprzedał w transakcjach pakietowych 25 mln akcji po 1,08 zł i jego udział zmalał z 57,1 proc. do 53,7 proc. Ale tylko chwilowo, bo za pozyskane w ten sposób środki kupi akcje nowej emisji (wtedy jego udział będzie wynosił 55,4 proc.). Umowy objęcia akcji serii C mają zostać zawarte do końca lipca.
Wiosną Leszek Czarnecki zasilił kapitałem także inną swoją spółkę – mający problemy z rentownością i współczynnikami kapitałowymi Getin Noble Bank. Wyłożył 50 mln zł na akcje nowej emisji, ale w tym przypadku nie sprzedawał wcześniej walorów banku i za nowe akcje płacił wyraźnie więcej niż obecny kurs na rynku (odpowiednio 2,73 zł w porównaniu do ok. 1,60 zł). Wyższa od rynkowej cena emisyjna spowodowana jest ich wysoką wartością nominalną (zgodnie z prawem nie można emitować nowych akcji po cenie niższej od nominału).