– W skali sektora obniżka oprocentowania rezerwy obowiązkowej w NBP skutkować będzie mniejszym o około 275 mln zł zyskiem netto rocznie – szacuje Kamil Stolarski, analityk Pekao IB. Dla porównania sektor wypracuje w tym roku około 14,5 mld zł zysku netto, czyli ubytek sięgnąłby 1,8 proc. rocznego zarobku.

– Nie jest to bardzo duża kwota w skali sektora, ale to kolejny element obniżający rentowność banków. Sektor bankowy ma pewien minimalny poziom rentowności, który musi utrzymać, żeby zapewnić stabilność, a także żeby wynagrodzić inwestorów za ryzyko inwestycyjne, które ponoszą. Wyniki raportowane przez banki dzisiaj są poniżej tego poziomu, dlatego uważam, że banki będą się zastanawiać, jak odrobić ten ubytek, tak samo jak było w przypadku podatku bankowego, czyli prawdopodobnie poprzez obniżkę oprocentowania depozytów czy wzrost cen kredytów oraz opłat i prowizji – mówi Stolarski.

Łukasz Jańczak z Ipopemy również spodziewa się, że banki zrekompensują sobie niższy zysk. Szacuje, że jeśli sektor obniży oprocentowanie depozytów tylko o 3 pkt baz., wyjdzie na zero. mr