Choć alternatywne spółki inwestycyjne (ASI) można rejestrować od przeszło dwóch lat, ich liczba wciąż jest niska. Jednak w związku ze zmianą przepisów podatkowych zainteresowanie nimi rośnie.
ASI zostały wprowadzone do ustawy o funduszach inwestycyjnych wraz z jej nowelizacją w 2016 r. W związku z nią tego rodzaju spółki (instytucje wspólnego inwestowania, które zbierają aktywa od wielu inwestorów i lokują w ich interesie zgodnie z określoną strategią, niebędące funduszem UCITS) w świetle nowych przepisów zostały objęte nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego, która nadaje status ASI. – Z założenia ASI miały stanowić alternatywę dla funduszu i zarazem być prostszą (od typowych funduszy inwestycyjnych) formą zbiorowego inwestowania, nakierowaną na mniejsze inwestycje, w szczególności na poziomie venture capital – tłumaczy Bartosz Krzesiak, dyrektor Navigator Capital Group.
Początkowo ASI były postrzegane jako mało atrakcyjne. – Wcześniej wystarczyło utworzyć do tego typu celów np. spółkę z o.o. Zmiana na pierwszy rzut oka ograniczyła tworzenie podobnych przedsięwzięć ze względu na dodatkowe uciążliwości regulacyjne – komentuje Szymon Okoń, radca prawny z SSW Kancelarii prawnej Spaczyński Szczepaniak i Wspólnicy.
Do połowy lutego w rejestrze KNF zewnętrznie zarządzających ASI zarejestrowanych zostało 71 podmiotów zarządzających łącznie 82 ASI. W rejestrze wewnętrznie zarządzających ASI figurowało 18 podmiotów. – Liczby te nie wydają się duże, tym bardziej że prawdopodobnie spora część nie rozpoczęła jeszcze tak naprawdę działalności inwestycyjnej. Część ASI korzysta z dostępnych programów wsparcia ze środków publicznych, takich jak BRIdge Alfa (NCBR) – mówi Krzesiak. Wśród powodów relatywnie niskiej popularności ASI wymieniało się kwestie podatkowe – dochody z inwestycji ASI były opodatkowane w ASI na zasadach ogólnych jeszcze przed ich wypłatą do inwestorów. Z początkiem stycznia wprowadzono do ustawy o CIT zwolnienie z podatku dochodów (przychodów) ASI uzyskanych w związku ze zbyciem aktywów. – ASI zostały objęte szczególnymi preferencjami podatkowymi, trochę podobnie jak to jest np. z FIZ. Po spełnieniu pewnych warunków dochody z transakcji kapitałowych realizowanych przez ASI mogą podlegać zwolnieniu z opodatkowania – tłumaczy Okoń. Jego zdaniem sprawia to, że tego typu wehikuły mogą się stać bardziej popularne. – W ostatnich miesiącach widać wzrost zainteresowania utworzeniem ASI. Zwolnienie podatkowe jest dodatkową zachętą, jednak pamiętajmy, że w niektórych sytuacjach utworzenie tego typu spółki jest obowiązkowe – zaznacza Okoń. Według niego ASI mogą być alternatywą dla niektórych FIZ ze względu na znacznie niższe koszty działania.
Na rynku głównym i alternatywnym są podmioty, które mają formę ASI – przykładowo Setanta, która prowadzi inwestycje w nieruchomościach czy energetyce, czy INC, która świadczy też usługi doradcze w zakresie rynku kapitałowego.