21 marca upłynął termin zgłaszania uwag do projektu strategii rozwoju rynku kapitałowego. Tak jak można było się spodziewać, Ministerstwo Finansów, które sprawuje pieczę nad tym dokumentem, zostało zasypane mniej lub bardziej szczegółowymi pomysłami. Swoje uwagi zgłosiły instytucje infrastruktury rynku, czyli GPW czy też KDPW, poszczególne stowarzyszenia, nadzór, Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju czy też... Związek Powiatów Polskich.
Co z tymi ulgami?
Już po publikacji projektu strategii wśród uczestników rynku słychać było pomruki lekkiego rozczarowania. Liczono chociażby na to, że więcej uwagi zostanie poświęcone kwestiom podatkowym. Te, z perspektywy inwestora indywidualnego, ograniczyły się w zasadzie do pomysłu zmniejszenia podatków od dywidend w przypadku długoterminowych inwestycji. W uwagach przesłanych do MF nie brakuje w zakresie podatkowym dodatkowych propozycji. Co ciekawe, na brak rozwinięcia tego tematu zwraca uwagę chociażby Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju. Mocny nacisk na tę kwestię położony jest również w dokumencie przesłanym przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Organizacja ta proponuje chociażby zmniejszenie „podatku Belki" do poziomu 9 proc. zysku z inwestycji trwających ponad rok i do 4 proc. dla inwestycji trwających ponad pięć lat. „Zachowawcze propozycje w szczególności odnoszące się do zachęt podatkowych przedstawione przez Ministerstwo Finansów w SRRK są tym bardziej niezrozumiałe w obliczu faktu, że Ministerstwo ma pełną świadomość, iż przyszłe emerytury Polaków wypłacane z ZUS będą stanowić zaledwie ułamek wynagrodzeń, które obecnie trafiają do kieszeni Polaków. Stąd też negatywnym zaskoczeniem jest, że w zaproponowanej strategii nie zawarto zdecydowanie większej ilości rozwiązań motywujących do oszczędzania emerytalnego przy wykorzystaniu instrumentów dostępnych na rynku kapitałowym" – czytamy w dokumencie SII.
Oddzielną kwestię stanowią z kolei uwagi dotyczące regulacji czy też zasad ładu korporacyjnego. Na ten aspekt mocny nacisk kładą Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych czy też GPW. SEG wskazuje m.in. na potrzebę natychmiastowej reakcji nadzorcy na łamanie przepisów prawa, tak aby podnieść bezpieczeństwo inwestorów i osiągnąć efekt prewencji ogólnej. Stowarzyszenie wskazuje także, że nadzór powinien wspierać inwestorów w dochodzeniu roszczeń przed sądami cywilnymi. GPW z kolei sygnalizuje, że potrzebne jest podjęcie działań mających na celu zwiększenie wśród uczestników rynku świadomości i znaczenia zasad dobrych praktyk. Giełda chce, aby mocny nacisk w tym obszarze został położony na edukację, natomiast proponuje odejście od pomysłu ogłaszania ratingów czy też przyznawania nagród za stosowanie zasad dobrych praktyk.
Czas na analizy
Ze strony różnych środowisk padają też autorskie pomysły, które ich zdaniem mogłyby być zawarte w strategii. Z taką inicjatywą wyszedł Związek Maklerów i Doradców. Organizacja ta proponuje rozwiązania, które miałyby m.in. zwiększyć liczbę analiz na naszym rynku. Służyć temu miałoby wprowadzenie możliwości pokrycia analitycznego oraz wydawanie rekomendacji przez indywidualne osoby będące licencjonowanymi maklerami z uprawnieniami do doradztwa, doradcom inwestycyjnym, a także posiadaczom licencji CFA i CIIA". Jesteśmy przekonani, że umożliwienie posiadaczom wymienionych licencji wydawania rekomendacji, przy odpowiedniej infrastrukturze monitorowanej i nadzorowanej przez zaufaną instytucję rynku kapitałowego (np. GPW lub KDPW) pozwoliłoby wypełnić lukę w dostępie do informacji dla inwestorów indywidualnych, a w efekcie zwiększyłoby zainteresowanie rynkiem kapitałowym i obroty z korzyścią dla wszystkich jego uczestników oraz gospodarki" – czytamy w uzasadnieniu pomysłu lansowanego przez ZMiD.
Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych wskazuje z kolei, że projekt strategii ma szereg zalet, ale też zasadnicze wady. „Po pierwsze, brakuje diagnozy, jakie są główne bariery rozwojowe, co owocuje niedostateczną priorytetyzacją zaproponowanych działań. Po drugie, niedostatecznie wyeksponowano sprawy kluczowe (ład korporacyjny, sąd dla rynku kapitałowego, opłaty obniżające stopę zwrotu dla końcowego uczestnika rynku). Po trzecie, pominiętych zostało szereg kluczowych wątków, w tym przede wszystkim rozwiązanie kwestii związanej z funkcjonowaniem OFE" – wylicza IGTE.