Czy horyzont inwestycyjny ma znaczenie?

Jak się okazuje, w przypadku jednego chyba z najważniejszych indeksów akcji na świecie, S&P 500, odpowiedź na to pytanie jest zdecydowanie pozytywna. Gdy uwzględnimy całą historię notowań tego indeksu od 3 stycznia 1950 do 15 marca 2023 r., daje nam to aż 26 734 dni na przestrzeni ponad 73 lat, czyli przedział czasu, który jest porównywalny z długością życia typowego inwestora.

Publikacja: 05.05.2023 21:00

Kazimierz Szpak członek zarządu Beta Securities Poland, zarządzający Beta ETF

Kazimierz Szpak członek zarządu Beta Securities Poland, zarządzający Beta ETF

Foto: fot. mat. prasowe

Warto tu od razu zaznaczyć, że jest to indeks typu cenowego, czyli nieuwzględniający wypłacanych przez spółki dywidend, przez co wynik analizy jest mocno zaniżony.

Z drugiej strony w naszej analizie nie uwzględniamy wpływu inflacji, która w długim terminie ma istotne znaczenie i jest oczywiście niekorzystna dla każdego inwestora. Z racji tego, że skala wpływu obydwu czynników jest dość porównywalna, oraz tego, że czynniki te znoszą się wzajemnie, możemy przyjąć, iż wynik naszej analizy dość dobrze będzie oddawał wyniki inwestycji z punktu widzenia również percepcji samego inwestora. Dla uproszczenia założono, iż wyniki inwestycji oceniane są w dolarze, czyli w walucie indeksu, a także pominięto koszty transakcyjne związane z inwestowaniem. Dysponując tak obszernym zakresem danych, możemy przeanalizować stopy zwrotu w rozmaitych horyzontach inwestycyjnych, co pozwoli odpowiedzieć na pytanie, czy horyzont inwestycyjny ma znaczenie, przynajmniej w odniesieniu do inwestowania w S&P 500. W naszej analizie skupimy się na ocenie stóp zwrotu w perspektywie jednego, trzech, pięciu, dziesięciu, piętnastu, dwudziestu i trzydziestu lat. Pod uwagę weźmiemy wszystkie możliwe stopy zwrotu z indeksu dla danego horyzontu inwestycyjnego, jakie historycznie były możliwe do zrealizowania w tym okresie ponad 73 lat. Czyli przykładowo w całym analizowanym okresie jest aż 18 167 unikalnych jednorocznych okresów, gdzie każdy następny taki okres jest przesunięty o jeden dzień sesyjny w stosunku do poprzedniego. Analogicznie wyznaczono okresy trzyletnie, pięcioletnie itd. Na początek zobaczmy, jak prawdopodobne było uzyskanie dodatniej stopy zwrotu, inwestując w indeks S&P 500 w losowo wybranym dniu, w zależności od długości trwania inwestycji.

Dla roku spośród 18 167 wszystkich możliwych jednorocznych okresów 13 375 przyniosło dodatnią stopę zwrotu, co stanowi ok. 73,6 proc. z nich. A więc statystyczny inwestor, który w losowo wybranym dniu zainwestował w indeks S&P 500, po roku miał prawie trzy czwarte szans na uzyskanie dodatniej stopy zwrotu. Dla trzyletnich okresów prawdopodobieństwo uzyskania dodatniej stopy zwrotu wyniosło już 84,9 proc., zaś dla okresów pięciu i dziesięciu lat wyniosło odpowiednio 83,4 proc. oraz 92,8 proc. Co ciekawe, w horyzoncie 15 lat lub dłuższym stopy zwrotu zawsze były dodatnie. Przy czym, o ile w horyzoncie 15-letnim spośród wszystkich 14 643 takich okresów w najgorszym z nich zanotowano stopę zwrotu wynoszącą +4,50 proc., o tyle w horyzoncie 30-letnim najgorsza historyczna stopa zwrotu wyniosła aż +304,2 proc. Czyli najbardziej pechowy inwestor, który kupił S&P 500 w najbardziej niekorzystnym dniu, po 30 latach i tak miał ponad cztery razy więcej, niż zainwestował.

Choć liczby robią wrażenie, to szanse ich uzyskania są raczej niewielkie. Skupmy się dalej na średniej wielkości stóp zwrotu, bo miara ta jest bardziej adekwatna dla inwestora, który racjonalnie próbuje ocenić prawdopodobną stopę zwrotu, jaką może uzyskać w zadanym okresie. W naszym przypadku średnia pokazuje nam wartość, która większość inwestorów interesuje najbardziej: ile zarobi, jeśli rynek zachowa się przeciętnie, typowo i bez ekstremów.

Analizując średnią stopę zwrotu wyznaczoną w skali roku dla poszczególnych okresów (1 rok: 9 proc., 3 lata: 8,7 proc., 5 lat: 8,6 proc., 10 lat: 8,1 proc., 15 lat: 7,8 proc., 20 lat: 7,7 proc., 30 lat: 7,7 proc.), widać, że kształtuje się ona dość stabilnie i dla dłuższych okresów oscyluje w okolicach od 7,7 proc. do 8,1 proc. Jest to poziom stopy zwrotu wyrażony w skali roku, którego racjonalny inwestor może się spodziewać w dłuższej perspektywie przy inwestycji w S&P 500, o ile oczywiście zachowanie indeksu w przyszłości z jakiegoś powodu radykalnie się nie zmieni. W krótszych okresach średnia stopa zwrotu wypada nieco lepiej, ale wynika to z faktu, że tempo wzrostu indeksu nieco przyspieszyło w ostatnich kilkunastu latach, co znacznie wolniej przekłada się na zmiany wyliczane dla okresów najdłuższych.

Podsumowując, jeśli przyjmiemy, że minimalna stopa zwrotu stanowi dla nas miarę potencjalnego ryzyka inwestycyjnego, na jakie narażony jest inwestor w trakcie całego okresu inwestycji (1 rok: -48,8 proc., 3 lata: -19,1 proc., 5 lat: -10,0 proc., 10 lat: -6,1 proc., 15 lat: 0,3 proc., 20 lat: 2,1 proc., 30 lat: 4,8 proc.), zaś średnia stopa zwrotu stanowi wartość oczekiwaną stopy zwrotu w okresie inwestycji, możemy wtedy wyciągnąć ważny wniosek. Mianowicie, jeśli inwestor zainwestuje w S&P 500 na jeden rok, wtedy po roku może się spodziewać stopy zwrotu na poziomie ok. 9 proc., ale w najbardziej pesymistycznym scenariuszu może w tym czasie stracić prawie połowę, bo -48,8 proc. Z kolei przy inwestycji trwającej 30 lat inwestor może się spodziewać stopy zwrotu na poziomie ok. 7,7 proc. w skali roku, ale w najbardziej pesymistycznym scenariuszu może zarobić tylko 304,2 proc., czyli ok. 4,8 proc. w skali roku. Wniosek jest oczywisty: im dłuższy horyzont inwestycji, tym relacja oczekiwanego zwrotu do ryzyka jest korzystniejsza dla inwestora. Teza ta jest słuszna nie tylko dla inwestycji w indeks S&P 500, ale generalnie dla każdej inwestycji w aktywa obarczone ryzykiem rynkowym.

W miarę wydłużania horyzontu inwestycyjnego zakres potencjalnych stóp zwrotu, wyrażonych w skali roku rzecz jasna, staje się coraz węższy, a więc coraz bardziej przewidywalny. Warto też pamiętać, iż indeks S&P 500 wypada w tej analizie wyjątkowo okazale, bo reprezentuje spółki najbardziej rozwiniętego i największego rynku kapitałowego na świecie i stan ten zapewne nieprędko się zmieni.

Felietony
Pora obudzić potencjał
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Felietony
Kurs EUR/PLN na dłużej powinien pozostać w przedziale 4,25–4,40
Felietony
A jednak może się kręcić. I to jak!
Felietony
Co i kiedy zmienia się w rozporządzeniu MAR?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Felietony
Dolar na fali, złoty w defensywie
Felietony
Przyszłość płatności bankowych w Polsce