Praca dla więźniów

Już blisko tysiąc firm zatrudnia w swoich przedsiębiorstwach osadzonych, przebywających w więzieniach i aresztach. Takich pracowników może być w przyszłości znacznie więcej, gdyż potrzeby przedsiębiorców są ogromne.

Publikacja: 15.12.2022 21:00

Emil Muciński wiceprezes BCC, dyrektor Instytutu Interwencji Gospodarczych

Emil Muciński wiceprezes BCC, dyrektor Instytutu Interwencji Gospodarczych

Foto: materiały prasowe

Gdy mówimy o pracujących więźniach, musimy zapomnieć o stereotypach, o mężczyznach w pasiakach kopiących kilofem pobocza dróg lub szyjących worki w małych, ciemnych salkach. Te czasy już dawno minęły.

Confirme – producent prefabrykatów budowlanych – zatrudnia więźniów od ponad trzech lat. Przez ten czas firmie udało się wyszkolić i zatrudnić ok. 100 osób. W systemie trzyzmianowym pracuje tam obecnie ponad 50 pracowników na stanowiskach operatora maszyn CNC sterowanych numerycznie. To odpowiedzialna i wymagająca praca, ale zdaniem prezes zarządu Jolanty Wujek, gdy dba się o pracowników są tego efekty, dziewięć osób po odbyciu kary nadal pracuje w zakładzie.

W fabryce mebli Lupus we Włodawie pracuje 120 skazanych. Zdaniem dyrektora zakładu Wojciecha Więcaszka zapotrzebowanie jest znacznie większe, a rynek pracy trudny. W regionach o mniejszej populacji bez pracowników z ZK byłoby ciężko. Osadzeni pracują w hali, którą od więzienia dzieli tylko mur. Fabryka podpisała umowę na dziesięć lat. Zainwestowała 20 mln zł w nowoczesną linię produkcyjną, systemy komputerowe i najnowocześniejszą w Polsce lakiernię.

Pracujący więźniowie po przeszkoleniu stają się wykwalifikowanymi specjalistami, poszukiwanymi na rynku pracy. Pracują jako operatorzy maszyn, obsługują systemy komputerowe sterujące pracą linii produkcyjnych czy magazynów wysokiego składowania.

W zakładach karnych i aresztach śledczych działa 18 Centrów Kształcenia Ustawicznego. Co roku naukę rozpoczyna tam średnio ok. 3200 osadzonych. Kształcą się w poszukiwanych zawodach, takich jak krawiec, monter robót wykończeniowych, zbrojarz, ślusarz czy elektryk. Można także zdobyć kwalifikacje kucharza. Z takich specjalistów od dwóch lat korzysta np. warszawski oddział Warsa. Łącznie dla spółki Wars na koniec września pracowało w całej Polsce 182 osadzonych z 12 jednostek penitencjarnych.

Producent systemów scenicznych, firma Athletic, zapewnia trzymiesięczne szkolenie dla spawaczy. Więźniowie są dla firmy dużym wsparciem. Przy obecnym niskim bezrobociu nie dałoby się uzupełnić braków kadrowych.

Działający od 2016 roku program „Praca dla więźniów” przynosi efekty. Z danych Centralnego Zarządu Służby Więziennej wynika, że powszechność zatrudnienia wśród skazanych i ukaranych kwalifikujących się do pracy wynosi aż 94 proc., a wskaźnik bezrobocia w tej grupie we wrześniu spadł do 3,6 proc. W ciągu sześciu lat powstało łącznie 3710 miejsc pracy w 50 halach produkcyjnych. Trwa budowa kolejnych hal, które zapewnią dodatkowo 130 miejsc.

Od kwoty brutto pensji więźnia potrąca się 7 proc. na Fundusz Pomocy Postpenitencjarnej, 51 proc. na Fundusz Aktywizacji Zawodowej Skazanych oraz Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy. Fundusz to główne źródło finansowania hal produkcyjnych przy ZK. 11,2 proc. pensji potrąca się na składkę emerytalną i rentową ZUS. Zatrudniając osadzonych, pracodawca ponosi koszty podobnie jak w przypadku pracownika cywilnego z wyłączeniem składki zdrowotnej.

Jakie korzyści ma przedsiębiorca? Przysługuje mu ryczałt w wysokości 35 proc. wartości wynagrodzeń, wypłacany z tytułu zwiększonych kosztów zatrudnienia skazanych. Nie musi zawierać indywidualnych umów o zatrudnienie i jest zwolniony z odprowadzania składki zdrowotnej. Ponadto korzysta z darmowej ochrony obiektów produkcyjnych zlokalizowanych przy ZK, może też zrezygnować z zatrudnienia bez zachowywania terminów i formy przewidzianej w prawie pracy. Daje mu to większą elastyczność w doborze pracowników. Może także ubiegać się o dofinansowanie nowych miejsc pracy dla skazanych.

Felietony
Ile odliczać?
Felietony
Zbieranie danych do ESRS-ów
Felietony
Nowa epoka w prospektach?
Felietony
Altcoiny – między potencjałem a ryzykiem
Felietony
Dyskretny urok samotności
Felietony
LSME – duże wyzwanie dla małych spółek