Perspektywy inflacji

W ostatnich miesiącach problem inflacji w Europie czy też w Stanach Zjednoczonych nie znajdował się w kręgu zainteresowania inwestorów. Jednak z każdym miesiącem oczekiwania jej wzrostu będą coraz częstszym tematem dyskusji. Presja inflacyjna powinna narastać w różnym stopniu w różnych zakątkach świata.

Publikacja: 13.03.2010 00:51

[srodtytul][link=http://blog.parkiet.com/janecki/2010/03/13/perspektywy-inflacji/]Skomentuj na blogu[/link][/srodtytul]

W konsekwencji cykle wzrostu restrykcyjności polityki pieniężnej będą względem siebie przesunięte, czego już dziś jesteśmy świadkami.

Ostatnia projekcja Europejskiego Banku Centralnego potwierdza stabilną, niską inflację oraz niewielki wzrost gospodarczy w strefie euro na poziomie około 0,8 proc. Trudno oczekiwać, aby w perspektywie najbliższego roku nastąpił wzrost restrykcyjności europejskich władz monetarnych.

Niejako na drugim biegunie mamy do czynienia ze znacznym ożywieniem gospodarczym w Australii (4 proc. w 2010 r. i 3 proc. w 2011 r.) połączonym z prawdopodobnym wzrostem inflacji do 2,4 proc. w tym roku i około 3,1 proc. w przyszłym. Australijski rynek już teraz znajduje się w cyklu podwyżek stóp procentowych. W przypadku Stanów Zjednoczonych coraz bardziej prawdopodobne utrzymywanie się dynamiki wzrostu gospodarczego w okolicach 4 proc. przyczynia się do pojawiania się pierwszych oznak wskazujących na przygotowywanie przez Fed rynku do zacieśnienia polityki pieniężnej.

W średnim i dłuższym okresie (5-10 lat) scenariusz deflacyjny jest mniej prawdopodobny niż scenariusz wystąpienia okresu podwyższonej inflacji. Bardziej realne jest wystąpienie asymetrii w procesach inflacyjnych pomiędzy różnymi regionami, wynikającej z dynamiki wzrostu gospodarczego oraz faktu przynależności państwa do grupy krajów wschodzących lub rozwiniętych.

Z pewnością mniejsze zagrożenie inflacyjne występuje ze strony popytu z uwagi na występującą w wielu krajach ujemną lukę popytową, niskie wykorzystanie zasobów produkcyjnych oraz nie najlepszą sytuację na rynku pracy. Z drugiej jednak strony należy się liczyć z większą presją inflacyjną po stronie kosztów, spowodowaną głównie zwyżką cen surowców towarzyszącą odradzającemu się wzrostowi gospodarczemu. Co prawda inflacja w krajach rozwiniętych jest pod kontrolą, jednak przykłady Chin, Indii i innych krajów zaliczanych do rynków wschodzących nakazują ostrożność w prognozowaniu niższej inflacji. Istotna jest również ocena ryzyka inflacyjnego związanego z nieadekwatnymi do bieżącej sytuacji strategiami wyjścia z programów antykryzysowych wprowadzanych przez władze fiskalne i monetarne.

Narastająca nierównowaga wewnętrzna i wzrost zadłużenia w wielu krajach walczących z konsekwencjami ostatniego kryzysu powodują rosnące prawdopodobieństwo dążenia do wzrostu monetyzacji długu. Z tego punktu widzenia symptomatyczna jest lutowa publikacja ekonomistów Międzynarodowego Funduszu Walutowego „Rethinking Macroeconomic Policy”. Olivier Blanchard, Giovanni Dell’Ariccia i Paolo Mauro zasugerowali decydentom rozpatrzenie możliwości podniesienia z 2 do 4 proc. celu inflacyjnego.

Według amerykańskich ekonomistów ustawienie celu inflacyjnego na wyższym poziomie daje więcej możliwości na reagowanie w przypadku zaistnienia szoków podobnych do tych, z którymi mieliśmy ostatnio do czynienia. Odsuwa się tym samym ryzyko wystąpienia deflacji. Ochronie inwestorów przed inflacyjnym ryzykiem miałyby pomóc obligacje o nią indeksowane.

Co prawda w komentarzach do raportu podkreślano, że jest to prywatny pogląd ekonomistów MFW, niemniej jednak dokument pokazuje nastawienie części ekonomistów wobec strategii stosowanych przez banki centralne na świecie. Wysuwając koncepcję prowadzenia polityki pieniężnej opartej na wyższym celu inflacyjnym ekonomiści MFW wsadzili kij w mrowisko.

Wyższa inflacja jest bowiem również jednym ze sposobów rozwiązania narastającego globalnego zadłużenia. W ostatnich dniach Jean-Claude Trichet zdecydowanie sprzeciwił się propozycji podniesienia celu inflacyjnego, wysuwając jednocześnie obawy, że może ona przynieść efekty odwrotne do zamierzonych. Według szefa EBC podwyższenie celu inflacyjnego mogłoby spowodować powstanie niebezpiecznej spirali inflacyjnej. Równie krytycznie do pomysłu podwyższenia celu inflacyjnego odniósł się Paul Volcker.

Jest to zatem mało prawdopodobny scenariusz, pokazujący jednak, że rządzący mają przed sobą pokusę skorzystania z wyjścia awaryjnego, jakim byłaby polityka wyższej inflacji. Z drugiej jednak strony realizacja 2-proc. celu inflacyjnego przez banki centralne mające taki zapis w swojej strategii może się okazać niezwykle trudnym zadaniem w średnim i długim okresie ze względu na inne proinflacyjne czynniki ryzyka.

Felietony
Kryptowaluty w natarciu
Felietony
Emisje bez prospektu
Felietony
30 lat z WIG20
Felietony
Co czeka rynek venture capital w Polsce?
Felietony
Dwie strony medalu
Felietony
Rozważając błędy młodości. I błędy w ogóle