Do rady kuchennymi schodami

W wie­lu za­chod­nich fir­mach nad­zór po­cho­dzi głów­nie z ko­op­ta­cji. Pol­skie pra­wo tak­że do­pusz­cza ko­op­ta­cję ja­ko me­to­dę kształ­to­wa­nia lub uzu­peł­nia­nia skła­du ra­dy nad­zor­czej. Wy­star­czy, by spół­ka prze­wi­dzia­ła w sta­tu­cie ta­ki spo­sób po­wo­ły­wa­nia jej człon­ków.

Publikacja: 25.11.2010 01:27

Do­pusz­czal­ne jest na­wet wy­łą­cze­nie wszyst­kich po­zo­sta­łych try­bów po­wo­ły­wa­nia (z wy­jąt­kiem wy­bo­ru w dro­dze gło­so­wa­nia od­dziel­ny­mi gru­pa­mi). Wpraw­dzie w ra­dach nad­zor­czych dzia­ła­ją ko­mi­te­ty do spraw no­mi­na­cji, ale nie ma­ją one wpły­wu na skład ra­dy, naj­wy­żej za­rzą­du.

Ko­op­ta­cja do ra­dy nad­zor­czej wca­le nie jest jednak w Pol­sce po­pu­lar­na. Ow­szem, by­wa do­pusz­cza­na w sta­tu­tach wie­lu przedsiębiorstw, ale naj­czę­ściej w moc­no ogra­ni­czo­nym za­kre­sie, ja­ko me­to­da do­raź­ne­go wy­peł­nia­nia wa­ka­tów, przy tym pod­da­na róż­nym wa­run­kom i ob­ostrze­niom. Wy­mie­nię tu naj­waż­niej­sze.

Po pierw­sze sta­tu­ty spół­ek wy­zna­cza­ją li­mit do­ko­op­to­wa­nych człon­ków ra­dy – licz­bo­wy (na przy­kład w jed­nej ka­den­cji ra­da mo­że do­ko­op­to­wać nie wię­cej niż trzech) lub pro­cen­to­wy (na przy­kład licz­ba do­ko­op­to­wa­nych nie mo­że prze­kro­czyć po­ło­wy skła­du ra­dy).

Po dru­gie sta­tu­ty czę­sto za­strze­ga­ją, że ka­den­cja do­ko­op­to­wa­ne­go nie bie­gnie od chwi­li ko­op­ta­cji, a wy­ga­sa jed­no­cze­śnie z ka­den­cją po­zo­sta­łych człon­ków. Wcho­dzi on więc do ra­dy na kró­cej, jak pił­karz z ław­ki re­zer­wo­wych wpro­wa­dza­ny na bo­isko w trak­cie me­czu, cza­sem na­wet pod sam je­go ko­niec.

Po trze­cie w nie­któ­rych spół­kach nie każ­dy wa­kat w ra­dzie moż­na wy­peł­nić po­przez ko­op­ta­cję, a tyl­ko ta­ki, któ­ry po­wstał?w na­stęp­stwie re­zy­gnacji?lub śmier­ci oso­by pia­stują­cej man­dat. Man­da­tów?wyga­szo­nych wsku­tek od­wo­łania z ra­dy nad­zor­czej nie?można w ta­kich przy­padkach ob­sa­dzić przez ko­op­tację.

Po czwar­te w skraj­nych przy­pad­kach ra­da nad­zor­cza mo­że do­ko­nać ko­op­ta­cji je­dy­nie kan­dy­da­ta wska­za­ne­go przez te­go sa­me­go ak­cjo­na­riu­sza, któ­ry wcze­śniej zgło­sił kan­dy­da­tu­rę je­go po­przed­ni­ka. Miej­sce w ra­dzie jest ta­kim przy­pad­ku przy­le­pio­ne do ak­cjo­na­riu­sza, któ­ry z po­wo­dze­niem mógł­by ob­sa­dzać je sam, bez po­śred­nic­twa ra­dy.

Po pią­te sta­tu­ty wie­lu spół­ek ob­wa­ro­wu­ją to dzia­ła­nie za­strze­że­niem, że czło­nek ra­dy nad­zor­czej do­ko­op­to­wa­ny przez nią pod­le­ga za­twier­dze­niu przez naj­bliż­sze wal­ne zgro­ma­dze­nie (je­że­li nie zo­sta­nie za­twier­dzo­ny, po­wsta­nie za­mie­sza­nie). Cza­sem sta­tut prze­wi­du­je, że w ra­zie od­mo­wy za­twier­dze­nia człon­ka ra­dy doko­op­to­wa­ne­go przez nią zgro­ma­dze­nie sa­mo do­ko­na wy­bo­ru no­we­go człon­ka ra­dy nad­zor­czej w miej­sce oso­by, któ­rej po­wo­ła­nia nie za­twier­dzo­no.

Ka­ta­log tych ogra­ni­czeń świad­czy o tym, że w pol­skich wa­run­kach ko­op­ta­cja ucho­dzi za gor­szy spo­sób na­by­cia człon­ko­stwa w ra­dzie nad­zor­czej i przy­po­mi­na wśli­zgnię­cie się do sa­lo­nu przez ku­chen­ne scho­dy, te dla służ­by i do­staw­ców. Naj­wi­docz­niej wal­ne zgro­ma­dze­nia pra­gną sa­me de­cy­do­wać o skła­dzie rad nad­zor­czych. In­we­sto­rzy chcą w ra­dach osób przez nich zgło­szo­nych.

Czło­nek ra­dy po­cho­dzą­cy z ko­op­ta­cji mo­że się oka­zać nie­za­leż­ny wo­bec in­we­sto­rów; nie im zawdzię­cza prze­cież miej­sce w ra­dzie, ale ko­le­żan­kom i ko­le­gom, któ­rzy pod­ję­li uchwa­łę o je­go ko­op­ta­cji. Dla osób nie­zależ­nych, kie­ru­ją­cych się nadrzęd­nym do­brem spół­ki, nie ma jesz­cze w pol­skich ra­dach miej­sca. Al­bo wciąż jest go nie­wie­le.

Felietony
Tantiemy – sztuka zarabiania na cudzej kreatywności
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Felietony
Najgorętsza dekada od wojny
Felietony
Ślimacze tempo transpozycji
Felietony
Deregulacja? To nie takie proste
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Felietony
Omnibus – zamrażanie czasu
Felietony
Fundusze mogą rozwiązać dylematy inwestorów