Tumblr to popularny – szczególnie wśród młodych ludzi – serwis społecznościowy umożliwiający prowadzenie mikroblogu. Istnieje od 2007 r. i ciągle jest klasyfikowany w USA jako startup. U nas zapewne uznawany byłby za weterana mediów społecznościowych.
Zatrudniający dziś 175 osób Tumblr, jak na startup przystało, przez lata nie miał przychodów i miesiąc po miesiącu pali pieniądze, które w niego włożyły fundusze Venture Capital. Pierwsze 13 mln przychodów osiągnął w ubiegłym roku.
Tu będzie dygresja. Stawiam dolary przeciw orzechom, że działające w Polsce fundusze VC i te inwestujące w firmy w fazie zalążkowej zapewne nigdy nie zainwestowałyby w przedsięwzięcie, które w biznesplanie miałoby zapisane, że przez tyle lat nie będzie miało nie tylko zysków, ale nawet przychodów. W efekcie polski Tumblr albo poszedłby szukać pieniędzy za granicą, albo po jakimś czasie zszedłby ze sceny.
Historia Tumblr jest jednocześnie podręcznikowa i jak z amerykańskiego filmu. Za to przebieg samej transakcji jest daleki od tego, co można wyczytać w książkach poświęconych fuzjom i przejęciom.
Tumblr założył 20-letni wówczas David Karp. Sześć lat wcześniej za namową matki rzucił szkolę średnią i uczył się w domu, zajmując się jednocześnie tym, co go interesowało, czyli programowaniem i projektowaniem stron WWW. W 2010 r. Karp został uznany przez „Technology Review", magazyn wydawany przez prestiżową wyższą uczelnię Massachusetts Institute of Technology, za jednego z 35 największych młodych innowatorów na świecie.