Sierpniowa kontynuacja letniej hossy

Końcówka pierwszego tygodnia sierpnia była zdecydowanie zwariowana. Giełdy (szczególnie?europejskie) zareagowały w czwartek 2 sierpnia na wyniki posiedzeń FOMC i EBC ostrą wyprzedażą.

Aktualizacja: 12.02.2017 23:55 Publikacja: 24.08.2012 06:00

Piotr Kuczyński, główny analityk, Xelion. Doradcy Finansowi

Piotr Kuczyński, główny analityk, Xelion. Doradcy Finansowi

Foto: Archiwum

Jednak już w piątek indeksy wzrosły zdecydowanie mocniej, niż w czwartek spadły. W przypadku francuskiego czy niemieckiego rynku były to zwyżki po trzy, cztery procent. Wyjaśnienia wymaga powód takiej zmienności.

Tak naprawdę euforia wynikała z reinterpretacji tego, co na swoich posiedzeniach postanowiły FOMC, a przede wszystkim EBC. Ben Bernanke, szef Fedu, nie uruchomił co prawda kolejnego skupu obligacji (QE3), ale komunikat po posiedzeniu sygnalizował, że bankowcy są zdecydowanie bliżsi podjęcia decyzji o uruchomieniu tego programu. Bernanke wyraźnie powiedział, że jeśli sytuacja na rynku pracy się nie poprawi, to Fed będzie musiał program uruchomić. Jak widać nie dostarczył tego, czego rynki żądały, ale dał nadzieję na podjęcie działań we wrześniu.

Mario Draghi, szef EBC, pozornie rozczarował, bo przecież 26 lipca obiecywał, że uczyni wszystko (w ramach swoich uprawnień, czyli bez nieograniczonego skupu obligacji), żeby obronić strefę euro. Teoretycznie 2 sierpnia nie zrobił nic. Jednak zapowiedział uruchomienie programu ograniczonego skupu obligacji. Rada banku ma przedyskutować sposoby realizacji tego programu i w ciągu kilku tygodni poinformować o podjętych działaniach. Draghi stwierdził też, że jeśli jakiś kraj zgłosi się o pomoc do funduszu pomocowego, to EBC będzie wspomagał jego wysiłki, kupując obligacje. W ten sposób również szef tego banku dał rynkom nadzieję.

Między czwartkiem 2 sierpnia i piątkiem 3 sierpnia pojawiło się też wiele komentarzy chwalących decyzje EBC. Były też takie, w których mówiono właśnie niemalże o użyciu bazuki (nielimitowanego skupu obligacji). W tej sytuacji reakcja rynków mogła być tylko jedna. Czekająca w ukryciu masa pieniądza (przypominam, że stopa depozytowa w EBC wynosi od miesiąca zero, a 1 bilion euro z dwóch pożyczek LTRO parzy ręce bankowców) ruszyła na rynki.

Czekamy teraz na wrzesień z kolejnymi posiedzeniami FOMC i EBC i z nadziejami na podjęcie zapowiadanych przez banki działań. Widać to bardzo dokładnie na wszystkich rynkach – od rynku długu, gdzie rentowność obligacji włoskich i hiszpańskich spada, do surowcowego, gdzie ropa pokonała 50-procentowe zniesienie Fibonacciego. Indeksy giełdowe też szybko rosną, podążając w kierunku maksimów z tego roku.

Co może zatrzymać tę niewątpliwą euforię napędzaną tanimi pieniędzmi? Bo tylko to się liczy – przecież dane makro publikowane w Europie są bardzo słabe, a w USA słabe. To nie fundamenty prowadzą do zwyżek cen aktywów. Liczy się tylko dostarczony przez EBC tani pieniądz. Pomaga Wall Street, ale co z Main Street, czyli realną gospodarką? Jej wzrost cen (na przykład surowców) może nawet zaszkodzić.

Powtarzam pytanie: co może te zwyżki zatrzymać? Nie bardzo widać takie wydarzenie. Początek września będzie miał prawdopodobnie bardzo duży wpływ na późniejsze zachowanie rynków.

30 sierpnia rozpoczyna się sympozjum Fedu w Jackson Hole, a dzień potem pojawi się tam z wystąpieniem Ben Bernanke. Potem zbiera się EBC (6 września) i FOMC (12–13 września). Rynki będą czekały na wyniki obrad banków z nadzieją, a potem ich decyzje wydłużą hossę albo ją załamią. Problemem może być 12 września, kiedy to Trybunał Konstytucyjny Niemiec ma wydać orzeczenie w sprawie legalności działań funduszu pomocowego ESM i innych decyzji Bundestagu mających na celu pomoc krajom strefy euro.

Zakładam jednak, że Trybunał nie będzie chciał doprowadzić do  krachu na rynkach i jego decyzje bykom pomogą. Gdybym się jednak mylił, to przecena, która nastąpiłaby po ogłoszeniu niekorzystnych dla byków decyzji, powinna być wykorzystana  do  kupna aktywów. Pozostają bowiem ciągle Fed i EBC, które w tak złej sytuacji po prostu będą zmuszone podjąć decyzje, których przez długi już czas starały się nie podjąć.

Felietony
Pora obudzić potencjał
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Felietony
Kurs EUR/PLN na dłużej powinien pozostać w przedziale 4,25–4,40
Felietony
A jednak może się kręcić. I to jak!
Felietony
Co i kiedy zmienia się w rozporządzeniu MAR?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Felietony
Dolar na fali, złoty w defensywie
Felietony
Przyszłość płatności bankowych w Polsce