Złoty może ponownie negatywnie zaskoczyć

Ostatnie tygodnie obfitowały w szereg istotnych z punktu widzenia rynków wydarzeń, których skutki mogą być odczuwalne nawet w horyzoncie najbliższych kilku miesięcy. Dotyczyły głównie działań banków centralnych.

Aktualizacja: 12.02.2017 20:14 Publikacja: 15.09.2012 06:00

Damian Rosiński, ekonomista, makler papierów wartościowych, DM AFS

Damian Rosiński, ekonomista, makler papierów wartościowych, DM AFS

Foto: Archiwum

EBC zapowiedział podjęcie kroków obniżających rentowności obligacji krajów strefy euro, Fed zdecydował się na uruchomienie nowego programu ilościowego luzowania (QE3), a Narodowy Bank Polski wyraźnie złagodził nastawienie do polityki pieniężnej, przybliżając perspektywę obniżek stóp procentowych w Polsce. Nadchodzące tygodnie będą zapewne okresem przetwarzania i interpretowania?ostatnich wydarzeń. Jakie mogą być tego konsekwencje dla złotego?

Choć RPP nie zmieniła we wrześniu oprocentowania, oczekiwania na obniżki stóp procentowych są nadal bardzo duże. Z analizy rynkowych stawek FRA wynika, że inwestorzy dyskontują cięcie oprocentowania w Polsce o 50 pkt bazowych jeszcze przed końcem roku. Trzymiesięczna stawka na przyszłą stopę procentową znajduje się 55 pkt bazowych poniżej analogicznej stawki WIBOR. Jest to największa różnica od maja 2009 r. Do maja 2013 r. kontrakty FRA wyceniają spadek głównej stopy NBP o 100 pkt bazowych, do 3,75 proc.

Obniżka stóp procentowych o 25 pkt bazowych w październiku staje się niemalże przesądzona. Być może jednak RPP zdecyduje się rozpocząć cykl łagodzenia polityki pieniężnej cięciem o 50 pkt bazowych, by w kolejnych ruchach dokonywać obniżek już w mniejszej skali. Jest to rozwiązanie sugerowane przez niektórych członków RPP, jako najbardziej rozsądne, by szybko zniwelować efekt ewidentnie błędnej decyzji o podwyżce stóp procentowych w maju. Taki ruch mógłby jeszcze bardziej rozbudzić oczekiwania inwestorów?odnośnie do skali przyszłych zmian w polityce pieniężnej w Polsce, a tym samym spowodować ponowne osłabienie złotego wobec głównych walut.

Innym czynnikiem niepewności na rynkach jest dalszy rozwój wypadków w strefie euro. Niewątpliwie przedstawienie konkretnych rozwiązań przez Europejski Bank Centralny zadziałało i może nadal działać stabilizująco na rynki finansowe. Już sama możliwość zwrócenia się przez określone państwo o pomoc i jasny plan jej udzielenia przyczyniają się do spadku niepewności, a tym samym wzrostu apetytu na ryzyko. Efekt ten może jednak zostać szybko zniwelowany i okazać się krótkotrwały.

Po pierwsze, nie ma pewności, że państwa, które najbardziej domagały się przedstawienia planu działania przez EBC, rzeczywiście zwrócą się teraz o pomoc. Poprawa nastrojów na rynkach w oczekiwaniu na decyzje banku mocno obniżyła rentowności obligacji potencjalnych zainteresowanych. Nie wiadomo, czy w tej sytuacji rządy Włoch lub Hiszpanii będą skłonne zgodzić się na postawione warunki pomocy.

Po drugie, EBC zastrzegł, że zakupy mają być w pełni sterylizowane. Oznacza to, że pieniądze na ten cel będą pochodzić ze sprzedaży innych instrumentów. Działanie to nie spowoduje więc wzrostu podaży pieniądza w strefie euro. Nie wywoła tym samym takiego efektu jak przeprowadzane przez Fed luzowanie ilościowe polityki pieniężnej.

Po trzecie, trwała stabilizacja na rynkach finansowych nie zależy od tego, czy EBC ma, czy nie, plan ratowania strefy euro, ale od tego, jak poszczególne kraje radzą sobie z obniżaniem ogólnego poziomu zadłużenia. Jeśli w którymś momencie okaże się, że Grecja, Hiszpania czy Włochy nie realizują skutecznej polityki zaciskania pasa i szukania dodatkowych dochodów do budżetu, nastąpi ponowna eskalacja problemów, a w konsekwencji wyprzedaż ryzykownych aktywów. Są więc podstawy ku temu, by sądzić, że w perspektywie nadchodzących kilku tygodni złoty ponownie znajdzie się pod presją osłabienia.

Osłabiona eskalacją kryzysu zadłużenia w Europie amerykańska gospodarka zacznie wkrótce notować gorsze wyniki aktywności. Pierwszym symptomem takiego rozwoju wydarzeń był wrześniowy raport o sytuacji na tamtejszym rynku pracy. W sukurs przychodzi właśnie QE3. Pozwoli ono zapewne utrzymać dotychczasowe, względnie stabilne tempo rozwoju, dzięki czemu gospodarka USA uniknie w najbliższych latach recesji. Nie sądzę jednak, by spowodowało to trwały spadek bezrobocia do poziomów obserwowanych w Stanach Zjednoczonych pod koniec lat 90. czy w połowie poprzedniej dekady,?które Fed uznałby za zadowalające.

Felietony
Wspólny manifest rynkowy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Felietony
Pora obudzić potencjał
Felietony
Kurs EUR/PLN na dłużej powinien pozostać w przedziale 4,25–4,40
Felietony
A jednak może się kręcić. I to jak!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Felietony
Co i kiedy zmienia się w rozporządzeniu MAR?
Felietony
Dolar na fali, złoty w defensywie