Koniec spowolnienia nie tak odległy

Niewiele jest obecnie osób, które próbowałyby powiedzieć coś pozytywnego na temat bieżącej kondycji gospodarki. I nie ma w tym nic nadzwyczajnego.

Aktualizacja: 12.02.2017 12:23 Publikacja: 15.10.2012 06:00

Damian Rosiński, ekonomista, makler papierów wartościowych, DM AFS

Damian Rosiński, ekonomista, makler papierów wartościowych, DM AFS

Foto: Archiwum

Większość wskaźników makroekonomicznych, jak i subiektywne odczucia na temat koniunktury potwierdzają, że sprawy przybierają coraz gorszy obrót. Spada produkcja przemysłowa, wskaźniki aktywności w przetwórstwie, maleje dynamika wzrostu sprzedaży detalicznej, wynagrodzeń, rośnie bezrobocie. Wydaje się, że gospodarka weszła w spiralę dekoniunktury i nie widać sygnałów wskazujących, by miała się z niej szybko wydostać. Coraz więcej prognoz zakłada, że pod koniec roku zobaczymy w Polsce zerowe, a później nawet ujemne tempo  wzrostu gospodarczego. Rzeczywiście, gospodarka zwalnia i taka tendencja będzie kontynuowana, jednak w mojej ocenie, dekoniunktura potrwa raczej jeszcze kilka miesięcy, a nie kilka kwartałów.

Polska gospodarka spowalniała w okresie lipiec-wrzesień 2012 r. siódmy kwartał z rzędu (najpewniej, oficjalne statystyki bowiem poznamy dopiero 30 listopada). Maksymalne tempo wzrostu w tym cyklu odnotowane zostało pod koniec 2010 r. (4,7 proc. rok do roku). W kolejnych okresach obserwowaliśmy niższą dynamikę PKB, ostatnio, w II kw. 2,4 proc. Zakładając niemal pewne, dalsze osłabienie tempa wzrostu gospodarczego w końcu roku, będzie to ósmy kwartał hamowania.

W trzech ostatnich cyklach koniunktury od 1997 r. spowolnienie gospodarcze nie trwało w Polsce dłużej niż dziewięć kwartałów. W najstarszym przypadku dekoniunktura utrzymywała się najdłużej. Aktywność zaczęła słabnąć w I kw. 1997 r. i trwało to aż do I kw. 1999 r. Po trzech kwartałach ożywienia, od początku 2000 r. nastąpiło ponowne spowolnienie wzrostu trwające osiem kwartałów (do  końca 2001 r.). Wcześniej dynamika PKB przekroczyła 6 proc. w skali roku (w IV kw. 1999 r.). Bardzo krótkiego, rocznego spowolnienia, polska gospodarka doświadczała w kolejnym cyklu, w 2004 i na początku 2005 r. Wreszcie w ostatniej fazie dekoniunktury ostatniego piętnastolecia, między 2007 a 2009 r., spowolnienie trwało osiem kwartałów.

Doświadczenia historyczne wskazują, że najpóźniej w II?kw. 2013 r. polska gospodarka będzie notować wyższe tempo wzrostu PKB (rok do roku) niż kwartał wcześniej i taka tendencja będzie się utrzymywała co najmniej do początku 2014 r. Ożywienie może nie być szczególnie silne, ale z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że będzie ono miało miejsce. Gdyby spowolnienie miało się przedłużyć, zanegowałoby to nie tylko zależność, że okresy dekoniunktury w Polsce nie trwają dłużej niż dwa lata, ale również tę, że polska gospodarka ma tendencję wyznaczania ekstremów dynamiki rozwoju (szczytów i dołków) na przełomie roku, w I kw. bądź IV kw. Dlatego większe prawdopodobieństwo przypisuję nawet scenariuszowi, w którym już w I kw. przyszłego roku będziemy notować wyższe tempo wzrostu PKB niż pod koniec bieżącego, aniżeli temu, że w II kw. 2013 r. gospodarka będzie nadal zwalniać.

Jakkolwiek można prognozować, że w szczycie dekoniunktury wzrost PKB będzie bardzo niski bądź wręcz zerowy, to trudno zgodzić się z opinią, że spowolnienie przedłuży się na cały 2013 r. Nie oznacza to też, oczywiście, że na przestrzeni całego roku tempo rozwoju będzie znacząco wyższe niż w bieżącym. Gospodarka będzie w nim dopiero wychodzić z kryzysu, co w najlepszym wypadku pozwoli na osiągnięcie na przestrzeni dwunastu miesięcy dynamiki wzrostu o 0,2–0,3 pkt proc. wyższej niż w całym 2012 r. Tak czy inaczej, warunki gospodarowania będą się stopniowo poprawiać.

Inaczej wygląda to, jeśli chodzi o sytuację na rynku pracy czy nastroje społeczne. W obu przypadkach, przez cały nadchodzący rok spodziewam się dalszego, poważnego regresu. Jako typowy opóźniony wskaźnik koniunktury, stopa bezrobocia będzie nadal rosła i w najgorszych miesiącach przyszłego roku zbliży się?do 14?proc.

Felietony
Tantiemy – sztuka zarabiania na cudzej kreatywności
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Felietony
Najgorętsza dekada od wojny
Felietony
Ślimacze tempo transpozycji
Felietony
Deregulacja? To nie takie proste
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Felietony
Omnibus – zamrażanie czasu
Felietony
Fundusze mogą rozwiązać dylematy inwestorów