A może nieruchomości?

Nieruchomości mogą być dobrą długoterminową lokatą kapitału, jednak ocena takiej inwestycji zależy w dużej mierze od momentu jej dokonania.

Publikacja: 18.05.2018 05:00

Sławomir Horbaczewski publicysta ekonomiczny

Sławomir Horbaczewski publicysta ekonomiczny

Foto: parkiet.com

Rynek oczekiwał szybkiego wprowadzenia w Polsce REIT-ów, co miało zdynamizować inwestycje na rynku nieruchomości komercyjnych dokonywane przez polskich inwestorów i umożliwić im czerpanie zysków z teoretycznie stabilnej formy inwestowania, jaką są nieruchomości. Tymczasem analiza tematu dokonana przez NBP stanowi przyczynek do rekomendacji wyłączenia spod ustawy REIT-owej nieruchomości komercyjnych i pozostawienia w obszarze jej oddziaływania tylko nieruchomości mieszkalnych.

Nie jest prawdą, że inwestycje na rynku nieruchomości są stabilne i nie podlegają takim wahaniom jak np. inwestycje w akcje na giełdzie. W otoczeniu łatwego i taniego pieniądza pozyskiwanego z rynków finansowych tworzą się bańki spekulacyjne na rynkach nieruchomości. W zależności od fazy cyklu mamy do czynienia albo z niedoszacowaniem ich wartości, albo znacznym ich przewartościowaniem. Głębokość tych zmian na niektórych rynkach przypomina tę znaną z rynków akcji. Nieruchomości generują przychody czynszowe, jednak i tu występują wahania zarówno w wysokości czynszów, jak i przeciętnym poziomie pustostanów.

Nieruchomości mogą być dobrą długoterminową lokatą kapitału jednak ocena takiej inwestycji zależy w dużej mierze od momentu jej dokonania.

Rynek nieruchomości w długim okresie wykazuje wzrost wartości, jednak w krótszych okresach wykazuje dość znaczne cykliczne zmiany. Inwestor, który zainwestuje w dołku, dokona bardzo dobrej inwestycji, gdyż w stosunkowo krótkim okresie odnotuje zysk wynikający z cyklicznego wzrostu wartości nieruchomości, którą może sprzedać i zrealizować zysk gotówkowy. Nawet jeśli tego nie zrobi to w jego przypadku kolejne spowolnienie na rynku i obniżka cen nieruchomości nie spowodują, że wartość rynkowa jego nieruchomości spadnie poniżej nominału dokonanej inwestycji. Inaczej wygląda sytuacja inwestora, który zainwestuje na górce. W krótkim okresie zanotuje spadek wartości nieruchomości poniżej nominału inwestycji, a okres, w którym jej wartość rynkowa powróci do wartości początkowej, będzie o wiele dłuższy – być może kilkanaście lat. Inwestorzy będą zarabiali w podobnym zakresie na wynajmie nieruchomości jednak ich pozycja inwestycyjna będzie dramatycznie odmienna.

Rynek nieruchomości w Polsce jest w punkcie zbliżonym do górki. Mamy za sobą kilkuletni okres wzrostu wartości całego rynku, nie doszło do załamania cen nieruchomości po 2008 r. w skali podobnej do tej w USA czy większości UE. W Polsce po wstąpieniu do UE rynek ten dynamicznie rósł a po „zaleczeniu" światowego kryzysu z 2008 r., szybko odzyskał równowagę i dynamikę. O dość zaawansowanej hossie na tym rynku świadczą wysokie ceny płacone przez inwestorów na rynku nieruchomości komercyjnych (biura, magazyny itp.), ich miernikiem jest stopa kapitalizacji, która w przypadku biurowców klasy A wynosi w najlepszych lokalizacjach 5–5,5, co jest poziomem jak na rynek polski wskazującym na fazę cyklu zbliżającą się do szczytu. Wzmocnienie się tego wskaźnika spowodowane było dużą aktywnością inwestorów zagranicznych, w tym funduszy z Niemiec. Mając dostęp do bardzo taniego finansowania w euro czy dolarze były w stanie akceptować coraz wyższe ceny nieruchomości. Okres łatwego, ekstremalnie taniego pieniądza dobiega powoli końca w USA (już podniesiono stopy proc. i można spodziewać się kolejnej zwyżki) i UE (ogranicza się luzowanie ilościowe). Inwestorzy zagraniczni zaczynają myśleć o korzystnym wyjściu z inwestycji, tj. zrealizowaniu zysku gotówkowego.

Plany dotyczące ustawy o REIT-ach wzmogły ich nadzieje na dokonanie bardzo korzystnego wyjścia z inwestycji i sprzedaży portfeli nieruchomości opakowanych w REIT-y polskim inwestorom, w tym TFI i OFE. Nastąpiłaby wtedy podmiana kapitału zagranicznego na polski w złym momencie dla tego drugiego. Wystarczy przeanalizować udział zagranicznych i polskich inwestorów w transakcjach na rynku nieruchomości komercyjnych w 2015 r. (dokonano transakcji na łączną kwotę 4 mld zł, z czego udział kapitału zagranicznego wyniósł 96 proc.) i w 2016 r. (wartość transakcji to 4,6 mld zł, a udział zagranicy – 98 proc.). Polski kapitał nie korzystał ze zwyżek rynkowych wycen natomiast teraz na górce miałby zapłacić zagranicy wysokie ceny i pozwolić zrealizować zysk w czystej gotówce.

NBP wykazał się czujnością i prawidłowo zidentyfikował ryzyko dla polskich inwestorów. REIT-y to bardzo dobry pomysł, jednak, aby korzyści z ich wprowadzenia pozostały głównie w Polsce, należy rozsądnie wybrać moment ich wprowadzenia. Stanowią one rzeczywiście czynnik pobudzający rynek nieruchomości, ale czy obecny rynek tego wymaga? Warto pozostawić sobie tę „amunicję" na czas, kiedy rzeczywiście będzie on wymagał wsparcia i stymulacji (okres dekoniunktury).

W obszarze nieruchomości mieszkaniowych REIT-y nie są tak kontrowersyjne – mieszkania zaspokajają podstawowe potrzeby nas wszystkich. Wpisuje się to również w propagowanie mieszkalnictwa w formie wynajmu długoterminowego. REIT-y mieszkaniowe mogą stanowić bardzo potrzebne wsparcie programu Mieszkanie+, który nie rozwija się wystarczająco szybko, żeby nie powiedzieć, że w ogóle się nie rozwija.

Felietony
Wspólny manifest rynkowy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Felietony
Pora obudzić potencjał
Felietony
Kurs EUR/PLN na dłużej powinien pozostać w przedziale 4,25–4,40
Felietony
A jednak może się kręcić. I to jak!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Felietony
Co i kiedy zmienia się w rozporządzeniu MAR?
Felietony
Dolar na fali, złoty w defensywie