Urząd Komisji Nadzoru Finansowego opracował projekt „Dobrych praktyk dotyczących zasad powołania, składu i funkcjonowania komitetu audytu". Warto pochylić się nad tym dokumentem, gdyż na wiele lat określi oczekiwania wobec komitetów audytu we wszelkich aspektach ich działalności.
Na początku należy podziękować za tę inicjatywę. Regulacje dotyczące KA zostały zakreślone podmiotowo bardzo szeroko – dotyczą ok. 1400 tzw. jednostek zainteresowania publicznego (JZP), których wspólnym mianownikiem jest fakt poddania nadzorowi, w związku z czym tylko nadzorca mógł się pokusić o całościową ocenę tej problematyki. Wszelkie działania podejmowane przez organizacje branżowe miałyby charakter fragmentaryczny i dlatego bardzo dobrze, że UKNF podjął się sformułowania spójnego dokumentu.
Warto także nadmienić, że UKNF wskazuje jednoznacznie, że rozumie trudną rolę najmniejszych firm poddanych tym wymogom i odwołuje się do zasady proporcjonalności, co bardzo pozytywnie nastraja w odbiorze. Czytając projekt tego dokumentu, można odnieść wrażenie, że nadzorca tłumaczy rozumienie tych regulacji oraz stara się ułatwić ich implementację – chciałoby się, aby każda istotna zmiana przepisów opatrzona była takimi komentarzami.
Dokument ten liczy aż 55 stron, ale nie jest to jego wadą, bo choć zawiera bardzo wiele powtórzeń przepisów prawa, to włączenie ich w spójną formę uzupełnioną o interpretacje UKNF pozwala na odnalezienie wszelkich niuansów w jednym miejscu. Możemy poznać nieco szersze niż tylko ustawowe spojrzenie na rozumienie „niezależności" oraz „wiedzy i umiejętności w dziedzinie rachunkowości lub badania sprawozdań finansowych", a także przyjąć do wiadomości brak interpretacji w obszarze „wiedzy i umiejętności z zakresu branży", co dla inteligentnego czytelnika również niesie duży ładunek poznawczy.
Dobre praktyki bardzo szczegółowo określają zadania, jakich realizacji nadzorca oczekuje od komitetów audytu. W czterech podrozdziałach (sprawozdawczość finansowa, kontrola wewnętrzna, rewizja finansowa i niezależność biegłego) określonych zostało 51 zadań, przy czym liczba ta jest dość umowna, gdyż część z nich obejmuje wiele wątków. Warto podkreślić, że zadania te są dość naturalnym rozumieniem wymogów ustawowych, nie są próbą wymuszenia niepotrzebnych i niewynikających z regulacji działań, z jednym wszakże zastrzeżeniem – otóż mają one sens w odniesieniu do spółek dużych, czyli do zdecydowanej mniejszości emitentów.