Grzegorz Kinelski jako prezes Enei oraz Grzegorz Lot zarządzający Turonem to pierwsi prezesi spółek z udziałem skarbu państwa, którzy zostali wybrani w drodze konkursu. Uzyskali oni uprzednio rekomendacje najbliższego otoczenia premiera Tuska. Pojawiły się jednak zastrzeżenia, że mimo rozpisania konkursów, prezesami zostali i tak ci kandydaci, których wytypowano przez rozpoczęciem postępowań konkursowych.

Minister Aktywów Państwowych Borys Budka odpiera zarzuty dotyczące sposobu wyboru prezesów spółek energetycznych. – To może państwo znaliście nazwiska. Ja dowiedziałem się z komunikatów PAP – odparł na konferencji prasowej szef resortu.

Jako przykład, że w konkursach na prezesów spółek decydują kompetencje, Borys Budka wskazał wiceprezesa ds. finansowych w Grupie Tauron, Krzysztofa Surmę. Był on wiceprezesem spółki w czasach rządu poprzedniej koalicji rządzącej, ale i teraz został wybrany na to samo stanowisko w drodze postępowania konkursowego. – To przykład, że kompetentne rady nadzorcze prowadzą właściwe postępowania konkursowe. Nie słyszałem, aby po dotychczas zakończonych postępowaniach konkursowych (w Enei i w Tauronie — red.), ktoś miał zastrzeżenia merytoryczne do wyłonionych prezesów i wiceprezesów. Przykład wyboru wiceprezesa Tauronu oznacza, że rada nadzorcza oceniła, że jest kompetentny do zasiadania tej roli – mówi Borys Budka.