Wskazywaliśmy wtedy, że warte blisko 12 mld zł jednostki mogą być oddane z blisko rocznym opóźnieniem wobec pierwotnego harmonogramu. Zakładał uruchomienie pierwszej jednostki z końcem lipca 2018 r. Z kolei druga miała ruszyć w marcu 2019 r.
Teraz realizujące inwestycje konsorcjum głównego wykonawcy (na czele z Rafako i przy współudziale Polimeksu-Mostostalu, Mostostalu-Warszawa oraz GE Power) poprosiło o dodatkowy czas na rozwiązanie problemów przy inwestycji. Nowe terminy wyznaczono na koniec maja 2019 r. (dziesięć miesięcy po pierwotnej dacie) oraz 30 września 2019 r. (sześć miesięcy opóźnienia). To już druga korekta harmonogramu. Wcześniej mówiono o konieczności przesunięcia terminów odpowiednio o pięć i cztery miesiące.
PGE na razie analizuje propozycje korekty. Jak jednak wskazano w raporcie bieżącym, zespół projektowy związany z inwestorem ocenia terminy jako realne, pod warunkiem że „generalny wykonawca będzie działał z najwyższym zaangażowaniem, wprowadzając konieczne warunki gwarantujące terminową realizację prac".
Nie podano przyczyn opóźnień. Z naszych informacji wynika jednak, że powodem zmiany terminów są błędy przy projektowaniu stalowych konstrukcji układów nawęglania oraz problem z rurociągami wody chłodzącej. Materiał do nich zastosowany zaczął się odkształcać podczas prób ciśnieniowych. Nasi rozmówcy wskazywali jesienią ub.r., że jeśli inwestor zdecyduje się na rozebranie konstrukcji i postawienie jej na nowo, z użyciem innego materiału, to opóźnienie może się przeciągnąć do roku i wymusić podniesienie budżetu.
Na razie PGE nie podaje informacji w tym zakresie. Wskazuje też, że cały czas prowadzi negocjacje z wykonawcą co do sposobu usunięcia problemu.