Dywidendy w spółkach z WIG20. Czego mogą oczekiwać inwestorzy?

W tym roku największe firmy z GPW będą bardziej hojne, jeśli chodzi o wypłaty dywidend. Największa w tym zasługa przedstawicieli sektora finansowego, który korzysta na wysokich stopach procentowych. Udziałowcy części firm jednak obejdą się smakiem.

Tegoroczny sezon wypłat dywidend jeszcze na dobre nie wystartował, ale w przypadku niektórych największych firm z czołowej „20” naszego rynku już mniej więcej wiadomo, czego można się spodziewać. W ostatnich tygodniach pojawiły się pierwsze deklaracje ich zarządów.

Sektor finansowy sypnie groszem

Eksperci nie mają wątpliwości, że 2024 r. pod względem nominalnych wypłat będzie lepszy od poprzedniego. – Przede wszystkim hojne będą banki. Mają ku temu możliwości, dzięki ogromnym zyskom napędzanym przez wysokie stopy procentowe, i są do tego zachęcane przez właścicieli, także przez Skarb Państwa, który ma duży deficyt powyborczy do zasypania. Rekordowa wypłata może nastąpić w PZU, gdzie do podziału pozostała też część zysku z 2022 r. Liczymy również na istotnie wyższą dywidendę w LPP i Kruku, które pokazały bardzo dobre wyniki finansowe za zeszły rok. Z kolei tylko niewielka poprawa może dotyczyć Orange Polska i Orlenu, mają one bowiem przed sobą spore wydatki inwestycyjne – wyjaśnia Seweryn Masalski, zarządzający w MM Prime TFI.

W przypadku kilku innych spółek akcjonariusze będą musieli obejść się smakiem. – Część spółek ponownie nie ma co liczyć na wypłatę dywidendy. Mam tutaj na myśli Alior, Allegro, Cyfrowy Polsat, Dino, JSW, Pepco i PGE. Pozostałe spółki prawdopodobnie wypłacą porównywalne kwoty jak w 2023 r. – przewiduje ekspert.

Oczekiwane sowite wypłaty z banków to efekt rekordowo wysokich wyników sektora za 2023 r., co mimo ograniczeń nałożonych przez KNF będzie miało pozytywny wpływ na finalne kwoty, które trafią do kieszeni akcjonariuszy. Największą pozytywną niespodzianką jest dywidenda z Pekao. Na ten cel zarząd banku zamierza przeznaczyć ponad 5 mld zł, czyli 19,20 zł na akcję, pochodzących z niepodzielonej części zysku netto za 2019 r. (1,68 mld zł) oraz 50 proc. z zysku za 2023 r. ( 3,54 mld zł). Tym samym będzie to najwyższa dywidenda w historii banku. Dla porównania w zeszłym roku bank mógł sobie pozwolić na wypłatę 5,42 zł na akcję.

Z szacunków biur maklerskich wynika, że nominalnie największa dywidenda, która może nawet sięgnąć ok. 5,4 mld zł, spodziewana jest w PKO BP. KNF potwierdziła, że największy rodzimy bank spełnia wymogi do wypłaty dywidendy na poziomie do 75 proc. zysku za 2023 r., przy czym maksymalna kwota wypłaty nie może przekraczać kwoty zysku rocznego pomniejszonego o zysk wypracowany w 2023 r. zaliczony już do funduszy własnych. PKO BP nie podał jeszcze swoich wyników za 2023 r., ale według szacunków analityków zysk mógł wynieść nawet prawie 7 mld zł. Trzeba zaznaczyć, że z początkiem tego roku bank wypłacił już 1,6 mld zł zaliczki na poczet dywidendy za 2023 r.

Na rekordową wypłatę mogą także liczyć akcjonariusze Santander Bank Polska. KNF uznała, że bank spełnia wymagania kwalifikujące do wypłaty dywidendy za 2023 r. w wysokości do 50 proc. Ponadto ze względu na dobrą jakość kredytową stopa wypłaty dywidendy została podwyższona do 75 proc. To oznacza, że na jej wypłatę mogłoby trafić nawet ok. 3,6 mld zł z ok. 4,8 mld zł zysku netto wypracowanego przez Santandera.

Wyższa dywidenda jest spodziewana także w PZU, który w zeszłym roku wypłacił 2,40 zł na walor. Ze względu na mniej rygorystyczne wymogi KNF ubezpieczyciel ma większe możliwości wypłaty dywidendy niż banki (mógłby na to przeznaczyć do 100 proc. zysku za 2023 r. oraz pozostałą część zysku za 2022 r.). Trzeba jednak brać pod uwagę ograniczenia wynikające z przyjętej polityki dywidendowej.

Dywidendy będą wyższe, ale nie wszędzie

Z kolei zarząd Orlenu składa się ku wypłacie kwoty bazowej, co oznacza 4,15 zł dywidendy na akcję. Tym samym wypłata będzie niższa niż przed rokiem, gdy płocki koncern przekazał po 5,50 zł na akcję. Taka decyzja nie jest dużym zaskoczeniem. – Potencjalną rekomendację dywidendy na poziomie 4,15 zł w 2024 r. przyjmowałem jako scenariusz bazowy w tym roku. Obecny rok traktuję jako przejściowy, w którym dokonuje się zmiana zarządu i przegląd strategii. Należy pamiętać, że finalnie o wielkości dywidendy zdecyduje WZ. Potencjalnych zmian w polityce dywidendowej upatrywałbym po przeglądzie strategii – wskazuje Krzysztof Pado, analityk DM BDM. Polityka dywidendowa Orlenu zakłada, że wypłacana kwota bazowa z roku na rok będzie zwiększana o 15 gr.

Na wyższą wypłatę niż w poprzednich latach może sobie pozwolić Orange, oferując tym razem 48 gr na akcję, co jest wynikiem m.in. poprawy sytuacji finansowej telekomu. Spółka już drugi rok z rzędu jest hojniejsza niż rok wcześniej.

Z kolei zarząd LPP podjął decyzję o wypłacie akcjonariuszom zaliczki na poczet dywidendy za rok obrotowy 2023/2024 w wysokości 285 zł na akcję i rekomenduje łącznie wypłatę co najmniej 570 zł na walor. Oznacza to, że planowana jest wypłata w wysokości 70 proc. zysku wypracowanego w poprzednim roku i mieści się w górnych granicach widełek wynikających z przyjętej polityki dywidendowej. Tym samym do kieszeni akcjonariuszy trafi łącznie w dwóch ratach ponad 1 mld zł.

Na sowitą wypłatę można liczyć w Grupie Kęty, która dzieli się zyskiem regularnie od kilkunastu lat. Zdaniem analityków Ipopemy przemawiają za tym mniejsze zaplanowane wydatki inwestycyjne w połączeniu z wysoką generowaną gotówką. Szacują, że stopa dywidendy Kęt w tym roku wyniesie blisko 8,5 proc.

LPP należy do spółek, które łączą wzrost z regularną wypłatą dywidendy. Polityka dywidendowa odzieżowego potentata zakłada, że na jej wypłatę może trafić między 50 a 70 proc. zysków grupy, ale w ostatnich latach spółka trzymała się górnego ograniczenia. Nie inaczej będzie w tym roku, co oznacza, że do kieszeni akcjonariuszy trafi łącznie rekordowa kwota ponad 1 mld zł, czyli 570 zł na akcję.

Orange wróciło do wypłaty dywidend w 2022 roku po pięciu latach przerwy. Co istotne, kwota wypłaty z roku na rok rośnie. Według rekomendacji zarządu w tym roku akcjonariusze telekomu mogą liczyć na dywidendę wynosząca 48 groszy na papier wobec 35 groszy wypłaconych przed rokiem i 25 groszy w 2022 roku. Analitycy przewidują, że w kolejnych latach dywidenda wypłacana przez Orange będzie rosła.

Polityka dywidendowa Orlenu zakłada, że wypłacana kwota z roku na rok będzie zwiększana o 15 gr, począwszy od 4 złotych na akcję dla zysku za 2022 rok. To oznacza, że w tym roku minimalna gwarantowana wypłata wyniesie 4,15 zł. Zdaniem ekspertów w związku z planowanymi inwestycjami na więcej w tym roku nie ma co liczyć. Dla porównania w zeszłym roku płocki koncern mógł sobie pozwolić na wypłatę 5,50 zł.

W ostatnich latach największy krajowy bank nieregularnie dzielił się zyskiem ze swoimi akcjonariuszami, co w dużej mierze wynikało z konieczności spełnienia wymogów kapitałowych stawianych przez Komisję Nadzoru Finansowego. Według regulatora PKO BP spełnia wymogi do wypłaty dywidendy na poziomie do 75 proc. zysku za 2023 rok, który według szacunków analityków mógł wynieść prawie 7 mld zł.

Bank Pekao znany jest ze swojej hojności i regularności, jeśli chodzi wypłaty dywidend w ostatnich latach (nie wypłacił jej jedynie w naznaczonym pandemią 2020 r.). Według planów zarządu w tym roku na wypłatę zostanie przeznaczona rekordowa kwota 5 mld zł, co daje 19,20 zł na akcję. Dywidenda miałaby pochodzić z niepodzielonej części zysku netto banku za 2019 r. w wysokości 1,68 mld zł oraz części zysku za 2023 r. w kwocie 3,35 mld zł.

PZU regularnie co roku dzieli się wypracowanym zyskiem z akcjonariuszami (wyjątkiem był 2020 r.), co w poprzednich latach przekładało się na sowite wypłaty. Ubezpieczyciel ze względu na mniej rygorystyczne wymogi KNF ma większe możliwości wypłaty dywidendy niż banki (do 100 proc. zysku za 2023 r. ). Ograniczeniem jest aktualna polityka dywidendowa PZU, która zakłada wypłatę nie więcej niż 80 proc. zysku.