Zakłady Chemiczne Police podpisały z amerykańską firmą Ultra Safe Nuclear Corporation i Zachodniopomorskim Uniwersytetem Technologicznym porozumienie dotyczące rozwoju i budowy badawczego mikroreaktora jądrowego (MMR). W pierwszym etapie planują oddać do użytku instalację o mocy 30 MWt (megawat mocy cieplnej). Reaktor zostanie podłączony do infrastruktury energetycznej ZCh Police, co zapewni możliwość jego badania, testowania, optymalizacji i integracji z zakładem przemysłowym. Współpraca z USNC i ZUT ma pozwolić na opracowanie planu wdrożenia energii jądrowej na pełną skalę do procesów chemicznych i wytwarzania pary oraz wodoru w obiektach spółki.
Czysta energia
Zawarte porozumienie wpisuje się w plany istotnego ograniczenia oddziaływania na środowisko i klimat całej grupy kapitałowej Azoty. Koncern już półtora roku temu przedstawił swoje plany w tym zakresie. „Strategia grupy Azoty na lata 2021–2030 i jej kluczowy projekt Zielone Azoty zakłada, że łączna moc nowych mocy OZE w 2030 roku osiągnie w grupie kapitałowej blisko 380 MW. W planie rozwoju komunikowaliśmy również wejście w segment energetyki wiatrowej oraz małych reaktorów, w tym MMR, co umożliwi pozyskanie dodatkowych megawatów zeroemisyjnych źródeł energii” – twierdzi Tomasz Hinc, prezes Azotów. Dodaje, że podpisane porozumienie otwiera koncernowi drogę do skutecznego wdrożenia technologii MMR czwartej generacji na terenie jego zakładów do 2030 r.
„Dążymy do jak najszybszej transformacji klimatyczno-energetycznej i dywersyfikacji naszych źródeł energii, dlatego chcemy, by szczegóły naszej współpracy zostały doprecyzowane już w najbliższym półroczu” – twierdzi Hinc. Liczy m.in., że w tym czasie zostanie wypracowany harmonogram budowy reaktora i będzie oszacowana wartość projektu. Jego realizacja wynika przede wszystkim z konieczności ograniczenia śladu węglowego przez Azoty. To z kolei nie tylko wymóg stawiany przez unijne regulacje, ale coraz częściej również przez klientów koncernu.
Proste i bezpieczne
Dostawcą technologii MMR do Azotów jest firma USNC z Seattle w USA. Jej reaktory to wysokotemperaturowe chłodzone gazem „baterie jądrowe” czwartej generacji, wykorzystujące całkowicie ceramiczne mikrokapsułki w celu uzyskania najwyższego poziomu bezpieczeństwa. Amerykańska firma zapewnia, że są one proste, skalowalne i bezemisyjne. Projekty mikroreaktorów wdraża w Kanadzie, USA i Finlandii. Dodatkowo kolejne przedsięwzięcia są w trakcie opracowywania.
Spośród giełdowych spółek w rozwój reaktorów jądrowych mocno angażuje się m.in. Orlen. Niedawno, poprzez firmę Orlen Synthos Green Energy, podpisał umowę z kilkoma podmiotami na wykonanie projektu małego reaktora jądrowego (SMR). W podobną technologię chcą też inwestować KGHM, Enea i Unimot.