Działające w chemicznej grupie centrum badawczo-rozwojowe prowadzi obecnie ponad 70 projektów, głównie związanych z nowymi produktami z segmentu środków ochrony roślin i żywic.
Grupa planuje też spore inwestycje w rozwój mocy produkcyjnych. Wśród kluczowych projektów jest budowa instalacji do wyrobu sody do dializ w niemieckim Stassfurcie. Ponadto w Niemczech trwa faza przygotowawcza do potencjalnej budowy fabryki soli warzonej za 100 mln euro. Z kolei dzięki inwestycjom w linie produkcyjne w janikowskiej warzelni soli jeszcze w tym roku do oferty grupy wejdą nowe produkty solne: granulat do zmywarek oraz lizawki dla zwierząt hodowlanych. Spółka zwiększa ponadto zdolności w segmencie krzemianu sodu, używanego m.in. w produkcji detergentów. W 2017 r. Ciech wydał na inwestycje w sumie 411 mln zł. Wydatki na badania i rozwój wzrosły ponaddziesięciokrotnie w porównaniu z rokiem 2015.
W kluczowym biznesie – produkcji sody kalcynowanej, używanej do produkcji szkła – zarząd zapewnia, że udało mu się wynegocjować satysfakcjonujące ceny w kontraktach z klientami. Analitycy obawiali się potężnej presji cenowej, związanej z uruchomieniem nowych mocy sodowych przez tureckich producentów. Zarząd Ciechu podkreśla jednak, że pomogła im sytuacja w Chinach, które zmniejszyły eksport tego produktu. – Na 2018 r. udało nam się zakontraktować cały założony wolumen i osiągnąć satysfakcjonujące ceny. Jest to nie tylko efekt czynników rynkowych, ale także wysiłków naszych sił sprzedażowych – podkreślił Maciej Tybura, prezes Ciechu.
W ubiegłym roku spółka zanotowała wyraźny spadek zysku netto, który skurczył się do 394 mln zł. Dla porównania, w 2016 r. spółka zarobiła 594,1 mln zł (wynik został powiększony o 91 mln zł w wyniku rozpoznania aktywa na podatek dochodowy). Zarząd Ciechu tłumaczy to rosnącą presją konkurencji oraz drożejącymi surowcami.