Ryzykowna zabawa z dnem

Pierwszy pełny tydzień lipca upłynął pod znakiem równoważenia sił. Niestety, wszystko odbywa się tuż nad minimum bessy, a rynkowi nie pomagają politycy.

Publikacja: 10.07.2022 21:00

Ryzykowna zabawa z dnem

Foto: Adobe Stock

Jak na razie historyczne statystyki dla lipca się nie sprawdzają. Zamiast solidnych zwyżek mamy solidną zmienność bez wyraźnego kierunku. W pierwszej połowie minionego tygodnia inicjatywa należała do niedźwiedzi. WIG w porywach spadał do 51 749 pkt, wyznaczając tym samym nowe minimum bessy. Podobnie zachowywały się też DAX i CAC 40, bowiem inwestorzy w Europie obawiają się, że zakręcony rosyjski kurek z gazem wpędzi naszą część świata w większą recesję, niż się wszyscy spodziewają. Do tego doszedł też lokalny czynnik polityczny, a mianowicie wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który zasugerował, że jeśli banki nie podniosą oprocentowania depozytów, to zostanie na nie nałożony podatek.

Do rynku byka daleko

Druga połowa tygodnia należała już do byków. Lepsze nastroje w USA i Azji, a także kontynuacja przeceny surowców (CRB Indeks spadał w porywach do 276,13 pkt, co oznacza oddalenie od szczytu o 16,2 proc.) sprzyjały zwyżkom cen akcji. Na GPW wróciły też ponadmiliardowe obroty, a w gronie liderów wzrostu i aktywności były spółki wzrostowe – Allegro i CD Projekt, i biotechnologiczne (m.in. Ryvu i Mabion). Jest za wcześnie, by mówić o trwałej zmianie i powrocie do tendencji napędzających poprzedni rynek byka, ale zwrot kapitału w kierunku wspomnianych podmiotów niewątpliwie wart jest odnotowania.

Wypadkową tych wszystkich zdarzeń jest początek lipca na zero. WIG wprawdzie pogłębił dno bessy, ale szybko wrócił na poziomy z końca czerwca i w piątkowe popołudnie do średniej z 50 sesji brakowało mu 826 pkt. WIG20 wrócił natomiast nad 1700 pkt, mWIG40 nad 4000 pkt, a sWIG80 nad 17 000 pkt (dodajmy, że nie pogłębił wcześniej dna bessy z 24 lutego, zachowując się relatywnie lepiej od pozostałych wskaźników). Można więc powiedzieć, że cały szeroki rynek próbuje „uklepać” dno. Tydzień temu wydawało się, że będzie to dno podwójne, a teraz można liczyć na to, że owe uklepywanie przyjmie formę konsolidacji. Wówczas kluczowe dla układu sił będzie wybicie górą, czyli pokonanie średniej z 50 sesji i ostatniego lokalnego szczytu. Patrząc przez pryzmat panującej zmienności i bliskości oporów, niewykluczone, że stanie się to w tym miesiącu, co idealnie wpisywałoby się w historyczne prawidła dotyczące siódmego miesiąca roku.

Niedźwiedzie rządzą

Wyjście górą dałoby szansę na silniejszą korektę lub nawet zmianę trendu. Należy jednak pamiętać, że dno bessy jest równie blisko jak wspomniana średnia, a główny trend – jego siła i kierunek, a także czynniki makroekonomiczne i polityczne, wciąż zdecydowanie faworyzują niedźwiedzie.

Byki i niedźwiedzie tygodnia
Pojawił się Mikołaj. Czy zakończy spadki na GPW?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Byki i niedźwiedzie tygodnia
Czy grudzień przyniesie wzrosty indeksów warszawskiego parkietu?