- Jeśli zamawiający nie dopłacą, zejdziemy z budów – kwitował na początku września na konferencji wynikowej prezes Erbudu Dariusz Grzeszczak. I od słów budowlana firma przeszła do czynów.

Erbud odstąpił od kontraktu na budowę osiedla mieszkaniowego w Szczecinie, bo deweloper nie uzyskał w ustalonym terminie finansowania. Ponadto giełdowa spółka oszacowała roszczenia wobec inwestora na 12,5 mln zł – ponieważ nie udało się polubownie porozumieć w sprawie dotyczącej realizacji umowy i zapłaty zaległego wynagrodzenia, sprawa trafi do sądu.

Kontrakt o wartości 54,6 mln zł został zawarty w grudniu 2021 r.

W kwietniu Erbud mówił, że z powodu skokowego wzrostu cen materiałów i wykonawstwa negocjuje z zamawiającymi – głównie deweloperami mieszkaniowymi – dodatkowe wynagrodzenie pokrywające część wzrostu. We wrześniu menedżerowie mówili, że znacząca większość negocjacji zakończyła się mniejszymi lub większymi sukcesami i pozostało już niewiele rozmów, chodziło o kontrakty rzędu stu kilkunastu milionów złotych. Na koniec czerwca portfel zamówień Erbudu miał wartość 2,83 mld zł, z czego 1,72 mld zł przypadało na budownictwo kubaturowe w Polsce.