W tym samym okresie ubiegłego roku było to odpowiednio 4,6 mln zł i 47,7 mln zł. Zysk operacyjny grupy wzrósł o 16,4 proc., do 7 mln zł.

– Wyniki są zgodne z naszymi prognozami. Jestem spokojny o realizację planów – mówi Konrad Śniatała, prezes i większościowy udziałowiec Atremu. W tym roku wielkopolska firma zamierza zarobić na czysto 10,4 mln zł przy 134 mln zł skonsolidowanej sprzedaży. Jej tegoroczny portfel zleceń ma wartość 145 mln zł (licząc łącznie z już zrealizowanymi kontraktami od początku roku), a przyszłoroczny opiewa na około 50 mln zł.

– Choć nie wykluczamy, że pod koniec roku dojdzie do pewnych przesunięć w odniesieniu do części umów, nie będzie to jednak miało wpływu na realizację planu finansowego – podkreśla szef giełdowego przedsiębiorstwa.

Prezes Atremu nie obawia się też o brak zleceń w kolejnych kwartałach. Liczy, że jeszcze w tym roku rozstrzygnięte zostaną znaczące przetargi, dotyczące m.in. budowy stadionów i lotnisk, w których spółka bierze udział. – Chodzi zarówno o roboty elektroenergetyczne, jak i teletechniczne – mówi Śniatała.

Szef wielkopolskiej spółki przyznaje jednocześnie, że w branży zaostrza się konkurencja, co przekłada się na spadek marż. Z ubiegłorocznej oferty publicznej Atrem pozyskał około 21 mln zł. Na przejęcia ma wciąż ponad 12 mln zł. Zarząd prowadzi rozmowy z mniejszymi firmami, które wzmocniłyby pozycję spółki w branży elektroenergetycznej, klimatyzacyjnej i szeroko rozumianej automatyce. – Na horyzoncie pojawił się też temat fuzji z większym podmiotem. Szczegółów należy oczekiwać jednak nie wcześniej niż za dwa miesiące – twierdzi prezes. Akcje spółki potaniały wczoraj o 5,8 proc., do 18,37 zł.