Apator, producent aparatury pomiarowej, już w przyszłym tygodniu zaprezentuje inwestorom plan finansowy na bieżący rok. – Prognozy zaprezentujemy w czwartek, 25. lutego podczas publikacji wyników za ostatnie trzy miesiące ubiegłego roku. Jeśli chodzi o projekcję, to będzie ona dowodem na to, że spodziewamy się udanego roku – mówi Janusz Niedźwiecki, prezes przedsiębiorstwa. Konkretnych liczb nie zdradza. Z wcześniejszych sygnałów wynika jednak, że skonsolidowany zarobek Apatora ma szansę przekroczyć 40 mln zł. Dla porównania po trzech kwartałach 2009 r. toruńska grupa miała 19,2 mln zł zysku netto przy 266 mln zł obrotów.

– Jeśli chodzi o ostatni kwartał, to był on najlepszy w całym minionym roku – zapowiada prezes Apaptora. To oznacza, że zarobek prawdopodobnie przekroczył 9,6 mln zł. Firma nie powinna mieć trudności z realizacją obniżonej prognozy (zakłada 32 mln zł zysku netto).

Na tegoroczne wyniki negatywnie już nie powinny wpływać koszty opcji walutowych. Straty z tego tytułu przekroczyły w 2009 roku 12 mln zł. Wynikom grupy ma pomóc też rosnący eksport. Apator oczekuje, że sprzedaż zagraniczna zbliży się do 33 proc. obrotów (z 29 proc. na koniec września ubiegłego roku). Głównymi kierunkami ekspansji pozostaną Europa Zachodnia, Afryka i Rosja.

Spore nadzieje zarząd Apatora wiąże zwłaszcza ze sprzedażą liczników przedpłatowych do krajów afrykańskich. Spółka ma już umowy z odbiorcami w Burundi i Sierra Leone. – Ostatnio rozmawialiśmy z kontrahentami z Gwinei – twierdzi Niedźwiecki. Spółka widzi też poprawę zamówień z rynku wschodniego, zwłaszcza z Rosji. Szczególnie dobrze idzie sprzedaż wodomierzy.Zarząd firmy nie wyklucza przejęć w najbliższych miesiącach.

Konsolidacja ma być realizowana na bazie PoWoGazu (producent m.in. wodomierzy), który jest zainteresowany niewielkimi firmami usługowymi. Akwizycje będą sfinalizowane ze środków własnych. W poniedziałek akcje spółki kosztowały na GPW 18,50 zł. Ich kurs wzrósł o 0,5 proc.