Z podanego rano komunikatu wynikało, że zysk netto grupy skurczy się o ponad 80 proc., do 591 tys. zł. Tymczasem zysk ma się zwiększyć do 6591 tys. zł, czyli o 73 proc. Firma poprawiła raport dopiero po kilku godzinach – kurs akcji zaczął rosnąć, ale na zamknięciu sesji był on niższy od kursu odniesienia o 0,8 proc. (wyniósł 12,25 zł).
W tym roku grupa planuje 180,8 mln zł przychodów (spadek o 7 proc.). – Budżet nie jest ani ostrożny, ani optymistyczny. Jest rzetelny – mówi Leszek Jurasz, prezes Zetkamy. Na ostateczne wyniki pozytywny wpływ mogą mieć dwa elementy. Prognoza uwzględnia dzierżawę przez Zetkamę zakładu w Węgierskiej Górce jedynie do końca marca. – Gdybyśmy uwzględniali jego wyniki za cały rok, prognoza nie zakładałaby spadku sprzedaży – mówi Jurasz.
Syndyk ma wkrótce rozpisać kolejny przetarg na zakład. Jak dotąd jedynym zainteresowanym była Zetkama, ale cenę – około 24 mln zł – firma ocenia jako za wysoką. – W najbliższych dniach syndyk przedstawi nową wycenę. Jeśli się okaże, że nie ma szans na przejęcie, nie będziemy przedłużać dzierżawy – mówi Jurasz. Prognoza nie uwzględnia też sprzedaży działki w centrum Kłodzka, a prezes liczy na jej zbycie w tym roku. W księgach nieruchomość jest wyceniona na około 3,5 mln zł.
Prognozowany wzrost zysku netto jest efektem niskiej bazy w ubiegłym roku – czysty zarobek obniżyły wówczas wysokie koszty finansowe, m.in. rozliczenie transakcji walutowych typu forward.