[b]W 2009 r., przez większą część roku, mieliśmy zupełną posuchę na inwestycyjnym rynku nieruchomości komercyjnych. Końcówka minionego roku i początek obecnego przyniosły pewne ożywienie. [/b]
Kilka znaczących transakcji zostało już zrealizowanych. Jako Colliers International prowadzimy kilkanaście kolejnych, z których część już wchodzi w finalny etap negocjacji. Analizując warunki sfinalizowanych transakcji, można stwierdzić, że rynkowe stopy kapitalizacji się obniżają, co przekłada się na wzrost cen nieruchomości. Spodziewam się, że rok 2010 na rynku inwestycyjnym będzie co najmniej przyzwoity.
[b]Czym należy tłumaczyć wzrost popytu?[/b]
2009 rok był słaby ze względu na problemy z pozyskiwaniem finansowania dla tego rodzaju inwestycji. Większość podmiotów inwestujących w nieruchomości bazuje na bankowych kredytach i zakręcenie kurka z pieniędzmi sprawiło, że rynek praktycznie zamarł. Widzimy, że banki zmieniły swoje nastawienie wobec branży nieruchomości, co powinno stymulować poprawę sytuacji na rynku.
[b]Jak pana zdaniem będą kształtować się stopy kapitalizacji w 2010 r. W minionym roku wzrosły one do 7–7,5 proc. dla najlepszych nieruchomości w Warszawie. Czy warto już teraz sprzedawać nieruchomości?[/b]