- Wyniki jakie zanotowaliśmy w rekordowym dla Mercoru 2008 roku w bieżącym są jeszcze nieosiągalne. Sytuacja jest znacznie lepsza niż w połowie 2009roku, ale skutki kryzysu są wciąż odczuwalne - mówi Robert Jabłoński,członek zarządu spółki Mercor zajmującej się produkcją systemów biernych zabezpieczeń przeciwpożarowych. Plan na ten rok to utrzymanie ubiegłorocznej sprzedaży i poprawa rentowności. Oszczędności ma przynieść przeprowadzona wzeszłym roku restrukturyzacja. W 2009 r. skonsolidowana sprzedaż Mercora wyniosła 440 mln zł, a zysk netto 26,9 mln zł. W 2008 r. przychody były na podobnym poziomie - wyniosły 458,4 mln zł, na czysto spółka zarobiła 44,7mln zł.
- Obserwujemy dużą aktywność firm, jeśli chodzi o zapytania ofertowe. Dołek jest już za nami. Rozstrzygnięć kontraktów oczekujemy w II-III kwartale.Zlecenia są przez Mercor realizowane dwa-trzy miesiące, zatem mogą być rozliczone jeszcze w tym roku - mówi Robert Jabłoński. Portfel zleceń spółki na ten rok ma obecnie wartość 105 mln zł. Rok temu w tym samym czasie miał wartość 115 mln zł. - Dodatkowo około 20 mln zł dorzucą w tym roku, podobnie jak w ubiegłym, zlecenia z segmentu systemów wentylacji, które realizujemy w krótkim terminie - mówi Jabłoński.
Spółka zamierza rozwijać sprzedaż w Europie Zachodniej. - Z ofertą wchodzimy do krajów Beneluksu i Wielkiej Brytanii. Zostaliśmy ciepło przyjęci we Francji i Niemczech. Z kilkuset tysięcy złotych sprzedaży na tych rynkach w2008 roku w 2009 było już ponad 8 mln zł. W tym roku oczekujemy kolejnych dynamicznych wzrostów obrotów w tych krajach - mówi Jabłoński.
Rosnąca sprzedaż na Zachodzie Europy ma spółce rekompensować zmniejszenie sprzedaży na rynkach czeskim, ukraińskim, rumuńskim czy hiszpańskim.