Walne Plast-Boksu z gościem specjalnym

Znany inwestor przedstawi na NWZA kandydata na nowego prezesa giełdowej spółki. Zaprosił też, jak twierdzi, przedstawiciela dużego europejskiego koncernu. Po co?

Grzegorz Pawlak, prezes i trzeci co do wielkości akcjonariusz Przetwórstwa Tworzyw Sztucznych Plast-Box (ma 9,4 proc. akcji) nie zamierza rezygnować. Stanowiska chciałby go pozbawić Krzysztof Moska, który chce, by zwołane na 29 marca NWZA powołało nowego prezesa.

Pawlak zamierza jednak przekonać pozostałych udziałowców, że firma dobrze się rozwija i nie ma żadnych przesłanek do tego, aby zmieniać zarząd. – Zmiany nie miałyby podstaw, gdyż grupa osiąga coraz lepsze wyniki, ma dobre perspektywy rozwoju i realizuje nowe projekty, dzięki którym m.in. zwiększy moce. Zamierzam więc głosować przeciwko uchwale o odwołaniu zarządu – mówi Pawlak.

[srodtytul]Zmiana prezesa[/srodtytul]

Moska, drugi akcjonariusz Plast-Boksu (ma 12,1 proc. akcji), chce wprowadzić do zarządu i rady nowe osoby, ponieważ jego zdaniem spółka nie podejmuje działań, które umożliwiłyby jej zaoferowanie nowych produktów.

– Na NWZA podam nazwisko i zaproponuję na stanowisko prezesa osobę, która zarządzała i opracowywała strategię w dużej spółce giełdowej, a więc ma doświadczenie w obszarze, który wymaga zmian w Plast-Boksie. Jednocześnie chciałbym, aby obecny prezes pozostał w zarządzie – mówi Moska.

Zanim dojdzie do zmian, Moska chce na NWZA uzyskać od zarządu odpowiedzi na pytania, dotyczące opóźnień w pozyskiwaniu przez spółkę dotacji unijnej, kosztów działalności podmiotów zależnych i polityki magazynowej i transportowej.

[srodtytul]Kontrahent czy inwestor?[/srodtytul]

Moska dodaje, że na walne zgromadzenie zaprosił prezesa dwóch zakładów przetwórstwa tworzyw sztucznych, należących do dużej międzynarodowej grupy kapitałowej posiadającej w Europie co najmniej kilkanaście fabryk. Podczas obrad ma on przedstawić propozycję współpracy między spółkami.

– Chodzi o zawarcie umowy, na mocy której zagraniczny koncern odbierałby przez 5–6 lat około 80 proc. produkcji ukraińskiego zakładu Plast-Boksu. To zagwarantowałoby tej fabryce nie tylko zbyt, ale i zyski – twierdzi Moska. Inwestor ocenia, że zagraniczny koncern mógłby nawet kupić ukraiński zakład Plast-Boksu, ale na razie nie padła żadna propozycja dotycząca jego sprzedaży.

Czy Moska dostał propozycję sprzedaży akcji giełdowej firmy? – Myślę, że najlepiej będzie, jeśli o zamierzeniach wobec Plast-Boksu opowie na NWZA zaproszony przedstawiciel koncernu. Dla mnie najważniejsze jest, by prowadzono z nim rozmowy – mówi znany inwestor. Nie ujawnia, o jaki podmiot chodzi. Obecny zarząd Plast-Boksu nic nie wie na ten temat.