Drobni akcjonariusze apelują, że w tej sytuacji są zmuszeni objąć akcje nowej emisji albo szukać kupca poza rynkiem, co w przypadku firmy notowanej na NewConnect jest trudne.

– Rekomendowaliśmy spółce takie rozwiązanie, ponieważ wiodący akcjonariusz (Ryszard Wtorkowski kontrolujący 65,6 proc. udziałów – red.) nie skorzysta w całości z przysługujących mu praw poboru, a ich sprzedaż na rynku spowodowałaby dużą podaż – komentuje Wojciech Gudaszewski, prezes WDM. – Zainteresowany ofertą Lugu jest fundusz Black Pearl Capital (ma 3,47 proc. akcji), nie wykluczone, że i my poprzez jeden z naszych funduszy weźmiemy w niej udział – dodaje. Autoryzowanym doradcą Lugu jest CEE Capital, spółka zależna WDM.

– Rozmawiałem o sprzedaży praw poboru z Tadeuszem Gudaszewskim (wiodący akcjonariusz i ojciec prezesa WDM – red.). Proponował 1 grosz za prawo poboru, podczas gdy jego wartość wynosiła 3 grosze. W tej sytuacji jestem zmuszony wziąć udział w ofercie – mówi jeden z akcjonariuszy, pragnący zachować anonimowość.

Prezes Gudaszewski zaznacza, że teoretyczna wartość prawa poboru jest zależna od bieżącego kursu akcji. – Jeśli zgłosi się do nas akcjonariusz, rozważymy możliwość odkupienia prawa poboru – twierdzi.Paweł Wielgus, dyrektor ds. prawnych Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, podkreśla, że niedopuszczenie praw poboru do obrotu jest działaniem zgodnym z prawem, ale szkodliwym dla akcjonariuszy. – Nie mogą oni w rozsądny sposób wyjść z inwestycji. Dopuszczenie praw poboru do obrotu nie zabrania głównemu akcjonariuszowi sprzedaży ich instytucjom poza rynkiem, co nie miałoby wpływu na nadmierną podaż – mówi Wielgus.

Produkująca systemy oświetleniowe spółka zamierza wyemitować 36 mln akcji po 0,15 zł. Wczoraj kurs spadł o 3,8 proc., do 0,25 zł. Zapisy na akcje przyjmowane będą od 4 do 14 maja.