Jest ona dostawcą rozwiązań IT dla biznesu oraz świadczy usługi w obszarze przetwarzania danych, analizy i prezentacji wyników pochodzących z systemów automatyki przemysłowej.
– Sytuacja spółki jest dość kiepska, dlatego zdecydowaliśmy dofinansować ją 1,5 mln zł pożyczki. Można jednak potraktować to jako dodatkowy koszt jej przejęcia – tłumaczy przewodniczący rady nadzorczej Introlu Wiesław Kapral. Zapewnia przy tym, że działalność, którą prowadzi JCommerce, może być wkrótce ważnym elementem w procesie rozwoju grupy. – Na razie firma ta jest dla nas cennym podwykonawcą, ale chcemy poszerzać jej ofertę, tak by w przyszłości stała się „drugą nogą” naszego biznesu – mówi. Katowicka grupa nie rezygnuje jednak z przejęć. Zarząd negocjował ostatnio z dwiema spółkami, ale bez sukcesu.
– Jedna z nich zerwała negocjacje, sytuacja finansowa drugiej, po badaniu, które przeprowadziliśmy, okazała się zbyt słaba. Nauczeni doświadczeniem, wolelibyśmy przejąć podmiot, który nie wymagałby restrukturyzacji i dofinansowania – tłumaczy przewodniczący rady nadzorczej. Gdyby Introlowi udało się znaleźć odpowiednią firmę, byłby w stanie bez problemu wyłożyć na jej zakup nawet 50 mln zł. – Z emisji zostało nam 7–8 mln zł, na kontach mamy około 30 mln zł.
Nie mamy długów, więc banki chętnie wsparłyby nas kredytem – twierdzi Kapral. Rok temu Introl ogłosił wezwanie na 66 proc. akcji Energoaparatury po 1,5 zł za walor. Nie było ono jednak udane. – Na razie nie zamierzamy go powtarzać, chyba że dostalibyśmy sygnał od udziałowców, że byliby zainteresowani sprzedażą – mówi Kapral.
[ramka][b]50 mln zł[/b] - według zarządu, nie przeprowadzając emisji akcji, mógłby wydać Introl na przejęcie odpowiadającej mu firmy[/ramka]