Spółka informuje, że pozytywny wpływ na jej kondycję ma systematycznie poprawiająca się koniunktura na produkowane przez nią wyroby termokurczliwe (rury i osprzęt). Większe wpływy osiąga zwłaszcza na najbardziej rentownych produktach, m.in. specjalistycznych rurach. Dynamicznie rosną również zamówienia z branży energetycznej.
Za zwyżkę sprzedaży w coraz większym stopniu odpowiada eksport, zwłaszcza realizowany do krajów Europy Zachodniej. Jednym z najszybciej rosnących rynków zbytu są Włochy, gdzie grupa posiada przedstawicielstwo. – Z drugiej strony widzimy ożywienie na rynkach wschodnich. Obecnie zabiegamy o bardzo duży kontrakt na Białorusi – mówi Andrzej Sielski, prezes Radpolu.
Nowe umowy dla grupy powinny pojawić się także na rynkach skandynawskich. Radpol otworzył w Sztokholmie przedstawicielstwo, które prowadzi rozmowy z potencjalnymi kontrahentami z rynku szwedzkiego, fińskiego i norweskiego. Zarząd liczy, że jeszcze w trzecim kwartale dojdzie do podpisania pierwszych umów.
Grupa Radpol w pierwszym półroczu utrzymała wysokie marże, co przy zwiększonych przychodach powinno zaowocować istotną poprawą wyniku netto. Rok temu wyniósł on 2,8 mln zł.
Równie obiecujące są kolejne kwartały. Kupiony niedawno Rurgaz wykorzystuje w pełni moce w zakresie produkcji rur o podwyższonej wytrzymałości na pękanie, które coraz chętniej są wykorzystywane do przesyłu wody i odprowadzania kanalizacji. – Nie mamy możliwości sprzedaży do nowych klientów, bo firma produkuje pełną parą, a zamówienia stale spływają. Mogę śmiało powiedzieć, że jak tylko uruchomimy nowy zakład, większość produkcji będziemy mieli już zakontraktowaną – twierdzi Sielski. W tym i następnym roku Radpol planuje zainwestować w Rurgaz około 15 mln zł.