Wyższe marże dzięki zleceniom z kolei i energetyki

Rozmowa „Parkietu” z Kryspinem Jaroszem, wiceprezesem spółki Eiffage Budownictwo Mitex

Publikacja: 14.09.2010 08:11

Wyższe marże dzięki zleceniom z kolei i energetyki

Foto: Archiwum

[b]Na rynku już od co najmniej kilku miesięcy mówi się o tym, że w drugim półroczu wzrosnąć mogą ceny materiałów budowlanych i usług. Czy dostrzegacie państwo presję na ich zwyżkę?[/b]

Presję cenową widzimy już od jakiegoś czasu. Przykładowo ceny stali mocno podskoczyły w kwietniu. W ostatnich tygodniach się ustabilizowały. Są jednak wysokie, co może być wyzwaniem w realizacji projektów przygotowywanych w innych warunkach. W przypadku budownictwa kubaturowego, w którym się specjalizujemy, spory udział w kosztach mają instalacje mechaniczne i elektryczne, do których komponenty są importowane. W tym przypadku nie mamy na co narzekać, gdyż pomaga nam umocnienie złotego.

[b]Jak wygląda sytuacja na rynku siły roboczej?[/b]

Także tutaj powoli pojawiają się problemy. Przyczyną braków jest skumulowanie robót w związku z dużymi inwestycjami drogowymi, lotniskowymi itd. Sytuacja nie jest jeszcze tak trudna jak w 2006 r., gdy do pracy w Polsce zaczęto sprowadzać pracowników z Chin. Nie mam jednak wątpliwości, że gdyby nie kryzys w Europie Zachodniej, to w naszym kraju zabrakłoby rąk do pracy. Pogorszenie koniunktury w Polsce sprawiło, że deweloperzy nie realizują teraz zbyt wiele projektów. Generalnie sektor prywatny w tej chwili nie generuje dużych obrotów. Dzięki temu w projektach infrastrukturalnych nie doświadczamy na razie deficytów pracowników.

[b]W minionym roku na rynku panowała bardzo silna konkurencja, co skutkowało tym, że ceny oferowane w przetargach niejednokrotnie nie przekraczały nawet połowy budżetów inwestorskich. Jak oceniacie sytuację obecnie i czy spodziewacie się jej poprawy w najbliższym czasie?[/b]

Na rynku przetargów publicznych wciąż panuje głód zleceń. Duże firmy zdają sobie sprawę z tego, że muszą walczyć o kontrakty i dlatego zgadzają się na niższe marże, byle tylko zapełnić portfele zleceń. Niższe rentowności mogą sobie ewentualnie skompensować wyższym obrotem. W najbliższym czasie konkurencja w przetargach nadal będzie duża. Dlatego firmy muszą patrzeć na inne obszary rynku. W budownictwie kubaturowym i infrastrukturalnym trudno bowiem będzie o wzrost marż.

[b]Które segmenty rynku ma pan na myśli?[/b]

Przyglądamy się głównie projektom realizowanym w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Do tej pory w segmencie tym niewiele się działo. Ostatnio pojawia się jednak coraz więcej zleceń. Nastawiamy się również na realizację projektów deweloperskich (handlowych i biurowych) we własnym zakresie. W tych dwóch obszarach dostrzegamy szansę na szybką poprawę marż. W dłuższej perspektywie szczególne zainteresowanie firm budowlanych będzie wzbudzało natomiast budownictwo kolejowe i energetyczne.

[b]Niskie ceny oferowane w przetargach to m.in. skutek dużego zainteresowania naszym krajem firm zagranicznych, co znalazło odzwierciedlenie również w konsolidacji branży. Z czołowych polskich firm budowlanych zagranicznych właścicieli nie mają tylko wielkopolska grupa PBG i Polimex-Mostostal. Czy spodziewa się pan, że w najbliższym czasie może się to zmienić?[/b]

Polska jest bardzo ciekawym rynkiem dla spółek z Europy Zachodniej ze względu na wielkość naszego kraju oraz skalę realizowanych w nim inwestycji. W efekcie obecna jest tu już pierwsza dziesiątka największych europejskich firm budowlanych. Czy Polimex-Mostostal i PBG potrzebują partnerów, by dalej się rozwijać? To pytanie lepiej byłoby zadać ich prezesom. W przypadku Polimeksu-Mostostalu jestem sceptyczny w odniesieniu do takiego scenariusza. Właścicielami spółki są fundusze, więc gdyby pojawił się podmiot skłonny ją kupić, to mogłoby to być możliwe. Polimex osiąga jednak duże zyski i dużo inwestuje w rozwój, więc instytucje mogą nie być skłonne do sprzedaży jego akcji. Jeśli chodzi o PBG, to patrząc na tendencje rynkowe, można byłoby się pokusić o analogię z ostatnimi przejęciami polskich spółek przez międzynarodowe podmioty.

[b]Skoro mówimy o zagranicznych firmach kupujących polskie spółki budowlane, to nie możemy nie wspomnieć o ostatniej dużej transakcji – przejęciu giełdowej Pol-Aquy przez hiszpański Dragados. Od akwizycji minął już prawie rok, a piaseczyńska spółka pokazuje coraz słabsze wyniki (raport za pierwsze półrocze 2010 r. przedsiębiorstwo opublikuje dzisiaj, w 2009 r. miało 37,4 mln zł skonsolidowanej straty netto przy nieco ponad 1,4 mld zł przychodów ze sprzedaży, podczas gdy rok wcześniej miało 12,6 mln zł zysku netto i blisko 1,3 mld zł obrotów – red.).[/b]

Spółki mogą się rozwijać na nowych rynkach na dwa sposoby: organicznie (poprzez tworzenie biura, oddziałów itd.) lub poprzez przejęcie już działającego na danym rynku podmiotu. Rozwój organiczny wymaga czasu, stąd inwestor nastawiony na szybkie korzyści stawia na nabycie już funkcjonujących podmiotów. A te korzyści to nie tylko bieżące wyniki, ale również potencjał przejmowanej firmy.Nie sądzę, że Dragados kupował Pol-Aquę dla jej wyników. Moim zdaniem bardziej zależało mu na przejęciu potencjału wykonawczego. Pol-Aqua to firma inżynieryjna z bardzo rozbudowanymi siłami własnymi w postaci maszyn oraz ludzi i ich kompetencji. To mogło być główną przyczyną zainteresowania Hiszpanów polską spółką.

[b]Dziękuję za rozmowę. [/b]

[ramka][b]Giełdowa przeszłość[/b]

Mitex został założony w 1988 r. przez Michała Sołowowa. W latach 1998–2004 spółka była notowana na warszawskim parkiecie. Zniknęła z niego po przejęciu przez francuską grupę Eiffage, której akcje notowane są na giełdzie w Paryżu. Wartość portfela zleceń grupy Eiffage w Polsce na koniec sierpnia 2010 r. wyniosła około 800 mln zł netto. Na kolejne lata przypada z tego ponad 500 mln zł. Kryspin Jarosz, prezes Eiffage Budownictwo Mitex, szacuje, że w tym roku przychody grupy mogą wzrosnąć do około 600 mln zł przy kilku-procentowej rentowności. W 2009 r. sprzedaż sięgnęła niespełna 390 mln zł, a czysty zarobek blisko 31 mln zł. Do większych realizowanych przez spółkę kontraktów zaliczyć można chociażby budowę Stadionu Miejskiego w Białymstoku oraz kompleksu wypoczynkowo-rehabilitacyjnego w Świnoujściu (na zlecenie giełdowych Interferii). Wartość pierwszego zlecenia to 156 mln zł brutto. Za prace w Świnoujściu spółka otrzyma natomiast ponad 80 mln zł netto. [/ramka]

Budownictwo
Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victoria Dom: Publiczna oferta obligacji w styczniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku