Cel ten będzie realizować m.in. przez w 51 proc. zależną firmę Yato China Trading. W ubiegłym roku wypracowała ona 21,9 mln zł przychodów. Obecnie sprzedaje poprzez dystrybutorów narzędzia pod marką Yato w 19 z 35 prowincji Chin. Docelowo chce być obecna we wszystkich prowincjach.

Dalsza ekspansja w Chinach zależy od zdolności grupy związanych z realizacją zgłaszanych przez odbiorców zamówień. Z tego powodu jednym z celów przeprowadzanej teraz emisji akcji Toya jest pozyskanie kapitału obrotowego, który będzie przeznaczony na zwiększenie?zapasów magazynowych w Szanghaju.

– Wspólnie z  chińskim partnerem chcemy przeznaczyć na ten cel do 20 mln złotych, w proporcjach odpowiadających strukturze własności Yato China Trading – mówi Grzegorz Pinkosz, prezes Toya. Oprócz dokapitalizowania chińskiej firmy najważniejszym celem strategicznym grupy jest zwiększenie kapitału obrotowego spółki matki o kwotę od 42 mln zł do 60 mln zł.

– Konkretnie chodzi o zwiększenie skali prowadzonej działalności przez skokowe rozszerzenie naszej oferty asortymentowej, co bezpośrednio przełoży się na poprawę wyników finansowych. Rocznie jesteśmy w stanie dodatkowo wprowadzić do asortymentu około tysiąca nowych produktów – mówi Pinkosz. Teraz spółka oferuje około 6 tys. różnych wyrobów. Mimo że część firm przeprowadzających publiczne emisje akcji podjęła ostatnio decyzje o wstrzymaniu ofert, to zarząd Toya wierzy w sukces. Dziś w transzy inwestorów indywidualnych kończą się zapisy na akcje. Czy złożono dużo zleceń? – W wypadku prawie każdej oferty na rynku pierwotnym inwestorzy indywidualni zdecydowaną większość zapisów składają ostatniego dnia. Dziś mogę jedynie powiedzieć, że podczas spotkań, które do tej pory odbyliśmy, inwestorzy pozytywnie oceniali naszą spółkę – twierdzi prezes Toya.

Spółka oferuje 28,1 mln akcji serii C po maksymalnej cenie 4,4 zł. Cenę emisyjną inwestorzy poznają najpóźniej w środę. W 2010 r. grupa osiągnęła 189,1 mln zł przychodów i 21,3 mln zł zysku netto. Wskaźnik cena do zysku wynosi 13,5.