- Podane przez spółkę prognozy były oparte o wnikliwą analizę rynku budowlanego i podpisane kontrakty. Dzisiaj mogę z dużą dozą pewności potwierdzić, że zostaną wykonane - mówi "Parkietowi" Grzegorz Żółcik, prezes Gastel Żurawi. - Liczymy jednak, że przy sprzyjających okolicznościach kontraktacji uda się przekroczyć prognozę przychodów. Naszym głównym celem jest więc skoncentrowanie się na poprawie rentowności netto - zaznacza.
Zarząd Gastel Żurawi prognozuje, że spółka zakończy ten rok z 8,7 mln zł jednostkowego zysku netto i 105,1 mln zł przychodów. W pierwszym półroczu giełdowa firma miała 4 mln zł czystego zarobku i 50,7 mln zł obrotów. Prognozy zostały zatem wykonane w odpowiednio 46,3 proc. i 48,3 proc. Dla porównania w 2010 r. jednostkowa sprzedaż spółki zajmującej się m. in. wynajmem dźwigów przekroczyła 86,2 mln zł, a jej czysty zarobek sięgnął 1,1 mln zł.
Żółcik informuje, że pod względem wyników III kwartał w wykonaniu Gastel Żurawi nie powinien różnić się znacząco od II kwartału, choć trochę inaczej mogą zostać rozłożone akcenty w poszczególnych segmentach działalności firmy. - Rozpoczynamy realizację dużego kontraktu prefabrykacyjnego dla spółki Energa Operator, o którym informowaliśmy rynek. Wreszcie pojawiło się na rynku dużo zleceń w sektorze inwestycji wiatrakowych – mówi Żółcik. - Rozpoczęliśmy kilka z nich i są już pierwsze efekty w postaci zwiększenia sprzedaży dotychczas słabszego działu transportu. Przychody w tym dziale wzrosły w sierpniu w stosunku do poprzedniego miesiąca o 30 proc. – dodaje.