– Podtrzymujemy, że Archimedes to firma z potencjałem, jednak na razie jesteśmy zmuszeni zawiesić plany przejęć – mówi Andrzej Piszcz, prezes Polnej. – Ta spółka jest bardzo wrażliwa na zmiany koniunktury, około jednej trzeciej jej sprzedaży stanowi eksport, a w ostatnim czasie nastąpiło gwałtowne umocnienie złotego – dodaje.

Prezes podkreśla, że sama Polna pracuje nad kontraktami sięgającymi najwyżej dwóch miesięcy naprzód. – Wyraźnych symptomów spowolnienia jeszcze w naszej działalności nie widać. IV kwartał 2011 roku wypadł nieźle, I kwartał to dla Polnej sezonowo nieco słabszy okres. Liczymy się jednak z możliwością pogorszenia koniunktury, dlatego w zakresie akwizycji wolimy działać zachowawczo, niż podejmować nadmierne ryzyko. W tej chwili trudno powiedzieć, kiedy możemy powrócić do planów przejęć – podsumowuje Piszcz.

Na listopadowym NWZA Jakubas mówił, że w razie fiaska akwizycji będzie wnioskować o dalszą dystrybucję wolnej gotówki do akcjonariuszy. W tej chwili Polna ma około 6 mln zł środków pieniężnych. Inwestor zażądał zwołania walnego z gromadzenia z punktem dotyczącym uruchomienia kolejnego skupu akcji własnych – na podstawie ofert składanych spółce przez udziałowców. Parametry mają zostać ustalone podczas zgromadzenia.

Do tej pory przemyskie przedsiębiorstwo nabyło 18,3 proc. papierów.