Zakończyła rok 8,4 mln zł na minusie przy przychodach wynoszących 97,9 mln zł. W porównaniu z 2010 r., w którym miała 2,6 mln zł zysku netto, sprzedaż spadła aż o 30,7 proc. Dlaczego zatem kurs rósł? Analitycy odpowiedzi upatrują w liście prezesa dołączonym do raportu. Wyjaśnia w nim, że powodem gorszych wyników są opóźnienia w rozstrzyganiu przetargów.?Zapewnia też, że oczekuje znaczącej poprawy w 2012 r. Podpisane już umowy gwarantują sprzedaż rzędu 130?mln zł. „W 2012 r. nie możemy liczyć na kokosy, bo sytuacja na rynku nie jest korzystna. Ale są duże podstawy do odbicia się od dna i godną egzystencję w tym i następnych latach" – czytamy w liście.