– Jesteśmy przekonani, że oferta jest uczciwa. Nowa cena powinna być dobrze przyjęta przez akcjonariuszy mniejszościowych – twierdzi w rozmowie z „Parkietem" Lora Rossler, dyrektor ds. korporacyjnych grupy Mondi. Podkreśla, że cena 72 zł jest już ostateczna.
Spółki należące do grupy zdecydowały się przedwczoraj na jej podniesienie o 3 zł. Oznacza to, że na skupienie 17 mln pozostających poza kontrolą grupy akcji chce ona wydać ponad 1,22 mld zł, a nie jak wcześniej planowała 1,17 mld zł.
Analitycy uważają jednak, że to za mało. Zdaniem Krystiana Brymory z DM BDM akcjonariusze powinni oczekiwać ceny na poziomie ok. 80 zł.
Także Franciszek Wojtal z DM Millennium nie spodziewa się, by wezwanie powiodło się przy cenie 72 zł za akcję. – Ten poziom nadal nie odzwierciedla wartości godziwej za Mondi. Akcjonariusze powinni oczekiwać przynajmniej 6 zł więcej. Dlatego nie będziemy im rekomendować sprzedawania walorów w wezwaniu – zaznacza Wojtal.
Twierdzi, że fakt podniesienia ceny świadczy o tym, że wzywający są zdeterminowani, by się ono powiodło. Dlatego spodziewa się ponownej korekty w górę.