- To właśnie segment traktorów w głównej mierze ma ciągnąć wyniki - zaznacza Karol Zarajczyk, wiceprezes Warfamy. Spółka celuje w rentowność na poziomie 2-3 proc. - Sukcesem będzie utrzymanie rentowności na poziomie netto w okolicach 2-3 proc. w ciągu najbliższych 5 lat - dodaje Zarajczyk.
Pol-Mot Warfama, który w tym półroczu planuje zmienić nazwę na Ursus (projekt takiej uchwały znajdzie się w porządku obrad walnego zgromadzenia 30 maja) bardzo poważnie rozważa emisję praw poboru. Ta kwestia ostatecznie rozstrzygnie się w najbliższym czasie. - Chcielibyśmy, żeby już na najbliższym walnym pojawiła się uchwała o podwyższeniu kapitału, ale jeśli się to nie uda zwołamy NWZA. Ewentualną emisję chcielibyśmy przeprowadzić w drugiej połowie tego roku lub na początku 2013 r. - ujawnia Karol Zarajczyk, wiceprezes Warfamy.
- Myślimy o kilkunastu milionach złotych. 80 proc. tej kwoty pójdzie na projekt Ursusa, a reszta na modernizację lakierni w Dobrym Mieście - dodaje Zarajczyk. Wcześniej Warfama dopuszczała możliwość podniesienia kapitału tylko gdyby nie udało się pozyskać dotacji unijnej na projekt Ursusa. - Staramy się o 30 mln zł, czyli połowę potrzebnych środków. Jeśli uda nam się otrzymać te pieniądze, to nadal nie wykluczamy przeprowadzenia emisji. Może tylko nie będziemy się z tym tak spieszyć - zaznacza Zarajczyk.
Pol-Mot Warfama pracuje nad powrotem marki Ursus na strategiczne rynki zagraniczne. - Na razie nie chce deklarować żadnych terminów. W tej chwili prowadzimy kilkanaście rozmów, ale odbudowanie pozycji na mocno zaniedbanych zagranicznych rynkach nie jest takie proste. W ciągu ostatnich lat doszło tam do wielu patologii - mówi Karol Zarajczyk, wiceprezes Warfamy.
Chodzi mu o sytuacje, kiedy warszawski Ursus przyjmował zamówienia na ciągniki w dużych ilościach i ich nie realizował. Zarajczyk twierdzi, że zajmie trochę czasu zanim uda się odbudować zaufanie do marki. - Ale dążymy do tego, by na te strategiczne rynki wrócić jak najszybciej. Oprócz Brazylii, Nigerii, Iraku, RPA, Maroko, czyli rynków, na których Ursus sprzedawał kilka tysięcy ciągników, intensywnie pracujemy nad rynkiem rosyjskim i białoruskim - wylicza Zarajczyk.