Dzięki nim można się dowiedzieć m.in., że cztery przejmowane firmy, czyli Syzrań, Kuczino, Meissen i Pilkington's, chcą w przyszłym roku wypracować łącznie 606,2 mln zł przychodów i 83 mln zł zysku operacyjnego. Jednocześnie w tym czasie ich łączny dług netto (oprocentowane zadłużenie minus gotówka) ma wynieść 164,4 mln zł. Dużo lepiej ma być w kolejnych latach.

Rovese podało też szczegóły na temat przeprowadzonych?wycen przejmowanych firm. I tak ich łączna wartość EV (cena rynkowa powiększona o zobowiązania i pomniejszona o gotówkę) wynosi 834,6 mln zł. Giełdowa spółka za przejmowane firmy zapłaci łącznie 524 mln zł. Po finalizacji zakupów dług netto grupy Rovese powiększy się jednak o 187,3 mln zł (dane na koniec maja), a wydatki niezbędne na dokończenie realizowanych inwestycji o 70,2 mln zł.

– Cieszy nas, że zarząd Rovese stosunkowo szybko odpowiedział na pytania dotyczące przejmowanych firm. Jest w nich dużo informacji, które istotnie poszerzają wiedzę inwestorów – mówi Piotr Cieślak, wiceprezes SII. Jego zdaniem szkoda, że zarząd spółki nie zrobił tego od razu, a dopiero po interwencji stowarzyszenia. – Nadal jednak nie przekazał danych finansowych o przejmowanych firmach, chociażby za 2011 r., o które pytało SII. W tej sytuacji podanych prognoz wyników nie można w żaden sposób odnieść do rzeczywistej sytuacji kupowanych podmiotów – twierdzi Cieślak. Dodaje, że jeszcze przed planowanym na 20 lipca NWZA Rovese lub najpóźniej w jego trakcie SII będzie powtórnie domagać się publikacji rachunków zysków i strat, bilansów oraz rachunków przepływów pieniężnych przejmowanych firm lub informacji dotyczących poszczególnych elementów sprawozdań.

Na brak informacji o historycznych wynikach kupowanych przez Rovese firm narzekają również analitycy. Bez tego nie mogą samodzielnie oszacować dla nich prognoz i ocenić trafność obecnie prezentowanych.