Jej aktualne dno znajduje się na poziomie 2,65 zł, ale wiele wskazuje na to, że nie zostanie już pogłębione. Przemawiają za tym zarówno argumenty techniczne, jak i fundamentalne.
W gronie pierwszych należy wymienić to, że zniżka zatrzymała się tuż nad 61,8-proc. zniesieniem Fibonacciego, a więc nad silną barierą techniczną. Jednocześnie oscylator RSI (14) odbił się od strefy wyprzedania i zaczął zwyżkować w obszarze neutralnym.
Z kolei pozytywnym argumentem fundamentalnym są dobre wyniki sprzedażowe za pierwsze półrocze. Okazało się, że od stycznia do czerwca zarejestrowano o 36 proc. traktorów Ursusa więcej niż w tym samym okresie w 2014 r. Giełdowa spółka jest coraz bliżej wejścia do pierwszej dziesiątki największych graczy na tym rynku. W reakcji na te dane poniedziałkowe notowania otworzyły się luką wzrostową, przebijając 38,2-proc. zniesienie Fibonacciego. Po południu akcje drożały nawet o 5,6 proc., do 3,19 zł. Cena zaatakowała linię średniej kroczącej z 50 sesji. Jeśli uda się ją pokonać, zwyżka powinna sięgnąć 3,32 zł (23,6-proc. zniesienie) lub nawet 3,72 zł. W dłuższym terminie celem byków są z kolei pułapy 4,1 zł oraz 5 zł.
Najbliższe wsparcia, które powinny zatrzymywać próby powrotu do spadku, to 2,86 zł oraz 2,65 zł. Przebicie tego ostatniego zaneguje wzrostowy scenariusz. W takiej sytuacji będzie można oczekiwać spadku do linii 200-sesyjnej średniej, która znajduje się teraz przy 2,5 zł.