Należąca do giełdowej Grupy Boryszew Huta Metali Nieżelaznych Szopienice zakończyła rekultywację odpadów produkcyjnych, która pochłonęła 28 mln zł – z czego 18 mln zł z dotacji.

- Zgromadzone na naszym terenie od ponad 80 lat odpady stały się problemem, który trudno było rozwiązać szybko i ekonomicznie. Konieczne było znalezienie przetwórcy, który posiadałby technologię umożliwiającą utylizację szlamów, a po drugie pozyskanie środków wystarczających do przetworzenia ponad 200 tys. ton odpadów – mówi cytowany w komunikacie Kazimierz Kwaśniak, kierujący procesem likwidacji HMN Szopienice.

Boryszew podkreśla, że usunięcie szlamów powinno przyspieszyć sprzedaż majątku huty. Nierentowne Szopienice zostały postawione w stan likwidacji w 2009 r. Spodziewano się szybkiej sprzedaży gruntów. Należący do Boryszewa giełdowy Hutmen zamroził w Szopienicach 105 mln zł – głównie w formie pożyczek i poręczeń. W związku z poślizgiem wyprzedaży majątku Szopienic oraz aktualizowaniem jego wartości - Hutmen zawiązał potężne rezerwy na należności, w sumie 82,7 mln zł. To nie koniec - niedawno spółka informowała, że wyniki za III kwartał obciąży kolejny odpis, na około 12,5 mln zł.

Zabezpieczeniem pożyczek są zabezpieczone hipotekami na nieruchomościach i środkach trwałych Szopienic.