Zarząd Torpolu podkreślił, że 11,8 zł za akcję nie odzwierciedla wartości godziwej akcji – biorąc pod uwagę kondycję finansową spółki i możliwości jej dalszego rozwoju. Menedżerowie posiłkowali się także opinią Deloitte oraz przywołali wyceny z ostatnich rekomendacji (14-14,8 zł).
Marvipol chce kupić w wezwaniu 33 proc. akcji Torpolu po 11,8 zł. To minimalna możliwa cena – średni kurs z sześciu miesięcy. Cena była zaledwie o 1,5 proc. wyższa od wyceny rynkowej. Od ogłoszenia wezwania notowania utrzymują się znacznie powyżej 12 zł.
Opinia na temat wezwania świadczy o tym, że menedżerom Torpolu nie po drodze z potencjalnym nowym głównym udziałowcem. Zarząd podkreślił, że wydał opinię dbając o interes akcjonariuszy, ponieważ zgodnie z przepisami nie miał takiego obowiązku (wymaga tego wezwanie prowadzące do przekroczenia 33 lub 66 proc. w ogólnej licznie głosów).
Poza negatywnym odniesieniem się do ceny menedżerowie stwierdzili, że Marvipol nie jest podmiotem prowadzącym działalność w sektorze budowlanym w zakresie robót związanych z budową dróg szynowych i kolei podziemnej. Deklarowane przez wzywającego ewentualne wsparcie biznesowe będzie więc niosło relatywnie niską wartość dodaną.
Zarząd Torpolu wątpi też w deklaracje Marvipolu, że zakup 33 proc. akcji będzie projektem długoterminowym o znaczeniu strategicznym.