Uniserv-Piecbud nie jest typową spółką budowlaną, świadczy kompleksowe usługi – od projektowania przez wykonanie i serwis – w zakresie instalacji przemysłowych, głównie kominów i systemów chłodzenia. Głównym odbiorcą jest energetyka, poza tym Uniserv świadczy usługi dla przemysłu chemicznego i petrochemicznego, hut, koksowni czy cementowni. Prezes Dionizy Boryczko radzi zestawiać Uniserv z Rafako czy Hitachi. Jako bezpośrednich konkurentów spółka wymienia podmioty spoza GPW, jak Grupa Hamon czy Savex – przy czym zastrzega, że żaden nie ma tak kompleksowej oferty.
Gotówka paliwem
Uniserv liczy na zebranie ze sprzedaży akcji 35 mln zł. Wiosną firma pozyskała już z publicznej emisji obligacji 10 mln zł. Większość pieniędzy z IPO, czyli 21 mln zł, firma planuje przeznaczyć na zasilenie kapitału obrotowego. 5 mln zł z tej puli może przeznaczyć na przejęcie, jeśli trafi się okazja – teraz nie prowadzi żadnych rozmów w tej sprawie.
Jak tłumaczy prezes Boryczko, większość zleceń Uniserv zdobywa w przetargach. Ze względu na kaucje, zatrzymania gwarancyjne i poodbiorowe zapotrzebowanie na kapitał obrotowy sięga około 40 proc. wartości kontraktów. Aktualna wartość portfela zamówień Uniservu to 193 mln zł. Fundamentem są dwa kontrakty: dla Tauronu i Rafako oraz trzy zlecenia po kilkanaście milionów. Większość to umowy o wartości poniżej 4 mln zł. Taka struktura utrzymywała się w ostatnich latach. Uniserv dzięki IPO chce realizować więcej dużych zleceń.
12 mln zł z emisji przedsiębiorstwo chce zainwestować w komercjalizację stworzonych bądź tworzonych innowacyjnych rozwiązań – głównie w obszarze układów chłodzenia oraz magazynowania energii cieplnej.