Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W okresie styczeń–wrzesień spółka wypracowała 110,7 mln zł przychodów, o 16,9 proc. więcej niż w tym samym okresie 2019 r. Zysk brutto wyniósł 6,9 mln zł względem ubiegłorocznej straty ponad 20 mln zł. Spółka wygenerowała 2,7 mln zł zysku netto wobec 31,8 mln zł straty rok wcześniej.
Coraz większą rolę w sprzedaży spółki odgrywa budownictwo telekomunikacyjne, które odpowiadało za 40 mln zł (35 proc.) tegorocznych przychodów. Ma to związek nie tylko z dynamiczniejszą budową sieci GSMR, ale i liczniejszymi kontraktami na tworzenie sieci telefonii komórkowej. Na przeciwnym biegunie znajduje się działalność dźwigowa. Tutaj przychody spadają głównie przez utrzymujące się od II półrocza 2019 r. mniejsze zapotrzebowanie na żurawie dźwigowe.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Inwestycje prywatne stoją, publiczni zamawiający mają mocarstwowe plany, ale nie widać tego w tempie rozpisywania przetargów. Giełdowi generalni wykonawcy mają zapas, by przeczekać najtrudniejszy moment – branżowy indeks trzyma się blisko maksimów.
Grupa będzie walczyć, by pokazać w całym roku wzrost przychodów podczas gdy produkcja budowlano-montażowa się prawdopodobnie skurczy. Znacznie wolniejsze będzie tempo podpisywania nowych kontraktów. Odbicie spodziewane jest dopiero w 2026 r.
Część budowlana grupy zanotowała poprawę rentowności i zysków. Jednak mocno spadła wartość podpisanych kontraktów.
W końcówce poniedziałkowego handlu do inwestorów dotarły kolejne pozytywne wieści ze spółki.
310 mieszkań w ofercie i 200-300 do wprowadzenia w II półroczu – taki potencjał wpływu na tegoroczną sprzedaż grupy ma przejęt Bouygues. Kurs Develii bije rekordy. Firma spodziewa się ożywienia na rynku mieszkaniowym dopiero po wakacjach.
Rozpisywanie i rozstrzyganie przetargów musi przyspieszyć, a podejście do oceny ofert wykonawców poprawić. Wojna cenowa się zaostrza, sytuacja w branży zaczyna się destabilizować – ostrzega i apeluje Artur Popko, prezes Budimeksu.