Marek Rogalski, DM BOŚ: O złotego można być na razie spokojnym

Spodziewam się słabszego dolara w grudniu i styczniu. To będzie pomagało złotemu, na korzyść którego będą działać mocne makro oraz perspektywa końca obniżek stóp procentowych w Polsce – mówi Marek Rogalski, analityk DM BOŚ.

Publikacja: 19.11.2025 06:00

Gościem Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV był Marek Rogalski, analityk DM BOŚ. Fot. mat. prasow

Gościem Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV był Marek Rogalski, analityk DM BOŚ. Fot. mat. prasowe

Foto: parkiet.com

Mimo tego, że w powietrzu unosi się zapach korekty spadkowej na rynkach, to złoty wydaje się być tym niewzruszony, co widać w szczególności po zachowaniu pary walutowej EUR/PLN.

Faktycznie złoty jest silny, biorąc pod uwagę to, co dzieje się na świecie. Warto jednak zwrócić uwagę, że mocno prezentują się też inne waluty naszego regionu, ale także i szerzej: waluty emerging markets. Wynika to głównie z tego, że mamy słabszego dolara. W przypadku złotego dochodzą jeszcze dobre dane makro, a także narracja RPP, która wskazuje, że obniżki stóp procentowych w Polsce powoli będą dobiegać końca.

Reklama
Reklama

Czyli te ruchy RPP, które już widzieliśmy, złoty wcześniej zdyskontował?

W pewnym sensie tak. Rynek dyskontuje przecież przyszłość, a nie fakty. Teraz będziemy czekać na to, co faktycznie może zrobić RPP. Jeśli faktycznie mielibyśmy zobaczyć jedną, maksymalnie dwie obniżki stóp w I połowie przyszłego roku, to przy dobrym makro nadal będzie to działało na korzyść złotego. Problemy mogą się pojawić, kiedy na światowych rynkach dojdzie do mocniejszego tąpnięcia i będziemy mieli wyraźny wzrost awersji do ryzyka.

Czyli w scenariuszu bazowym EUR/PLN bardziej okolice 4,20, a może i 4,15?

Poziom 4,15 dla EUR/PLN to jednak dość odważna teza. Jeśli chodzi o 4,20 to już w zasadzie jesteśmy blisko tego poziomu, a grudzień z reguły jest też okresem, w którym złoty jest nieco mocniejszy. Część inwestorów na pewno będzie chciała zakończyć rok udanie. Tak, jak wspomniałem: fundamentalnie są przesłanki do tego, aby złoty pozostawał silny. Jeśli więc nie będzie większych perturbacji na rynkach, to ten poziom 4,20 zł za euro możemy jak najbardziej zobaczyć. Oczywiście ważne będzie też to, co będzie się działo z parą EUR/USD. Gdyby ta kierowała się w stronę poziomu 1,18 - 1,19 to dodatkowo będzie to przemawiało na korzyść złotego.

Przy takim scenariuszu złoty powinien zyskiwać głównie właśnie w relacji do dolara...

Jeśli faktycznie para EUR/USD szłaby w stronę 1,18 - 1,19, to w przypadku USD/PLN możemy testować tegoroczne dołki, czyli okolice 3,56. Być może byłaby szansa nawet na ich naruszenie, ale kluczem do tego pozostaje słabszy dolar na szerokim rynku.

Reklama
Reklama

Dlaczego dolar miałby być słabszy?

Przede wszystkim, jeśli na rynkach akcji zobaczylibyśmy jakąś korektę, to i dolar powinien być słabszy. Korelacja: silniejsza Wall Street i silniejszy dolar i odwrotnie, utrzymuje się od kilku tygodni. Rynek nawet w mniejszym stopniu patrzy teraz na Fed, a bardziej swoją uwagę kieruje w stronę tego, jak będą zachowywały się indeksy giełdowe. A pamiętajmy, że w grudniu mamy też wyrok Sądu Najwyższego w Stanach Zjednoczonych w sprawie legalności ceł. On też może wprowadzić chaos na rynku, również pod kątem wizerunkowym, co będzie miało wpływ na postrzeganie Stanów Zjednoczonych. Kiedy wiosną mieliśmy do czynienia z chaosem celnym dolar tracił na wartości. Pytanie więc, czy teraz nie będzie podobnie. Kolejny wątek jest związany z wyborem nowego szefa Fedu. Myślę, że głównie te dwa aspekty będą ciążyły dolarowi jeszcze w grudniu oraz w styczniu.

Dużo ciekawych rzeczy dzieje się ostatnio również na rynku jena. Nadal trzeba się liczyć z jego słabością? Dane makro z Japonii nie napawają inwestorów optymizmem, a dodatkowo dochodzi tam kwestia wymiany władzy.

Jen jest ciekawą walutą, bo jako jedyna z grupy G10 traci w ostatnim czasie wobec dolara. To pokłosie wspomnianej wymiany rządu. Rynek czeka już na pierwsze działania stymulacyjne pani premier i to jest problem dla jena. Ponadto rentowności obligacji japońskich są coraz wyżej, są obawy o finansowanie długu w przyszłości i też kłóci się to z tym, co może zrobić BoJ. Rynek zaczyna zakładać, że podwyżek stóp procentowych w Japonii nie będzie zbyt szybko. Zakładam jednak, że słabość jena nie będzie kontynuowana. Bank Japonii nawet jeśli nie podwyższy stóp w grudniu, to zrobi to w styczniu. W związku z tym i mając na uwadze perspektywę słabszego dolara, para USD/JPY powinna być niżej.

W ostatnich dniach mamy też załamanie na rynku kryptowalut. Bitcoin zszedł nawet poniżej 90 tys. USD. To jest ten syndrom ucieczki od ryzyka?

Rynek kryptowalut jest dosyć mocno skorelowany z nastrojami, a nawet może i silniej. Już w październiku wykazywał słabość, podczas gdy na giełdach panowała jeszcze dobra atmosfera. W tym przypadku mam też wrażenie, że nastąpiło trochę „zmęczenie materiału”. Nie ma nowych pomysłów, czynników i tematów, które mogłyby pchnąć rynek krypto wyżej. To nie jest dobra informacja, bo wskazuje, że korekta spadkowa może się rozwinąć. Dochodzi jeszcze wątek związany z ETF-ami. Wcześniej mówiono, że jest to czynnik, który będzie stabilizował rynek. Dzisiaj może mu dodatkowo szkodzić. 90 tys. USD za bitcoina to nie jest bariera, której nie da się złamać. Moim zdaniem możemy zobaczyć bitcoina nawet w okolicach 70 tys. i to w stosunkowo krótkim okresie.

Skoro jest taka niepewność na rynkach, to warto nadal stawiać na złoto, które uważane jest za bezpieczną przystań?

Jeśli dolar byłby słabszy, to będzie to wspierało metale szlachetne, nie tylko samo złoto. Jeśli traktujemy złoto, jako bezpieczną przystań, to potencjalne zamieszanie wokół cen też powinno podbijać cenę. Z drugiej strony, jakby doszło do większego załamania na rynkach, to część spekulantów pewnie musiałaby pokrywać pozycje w złocie. Nie zmienia to jednak faktu, że widzę złoto na wyższych poziomach.

Waluty
Pytania o losy amerykańskiego dolara wciąż pozostają aktualne
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Waluty
Złoty odporny na wstrząsy. Jak długo wytrzyma?
Waluty
W obiegu wciąż najwięcej jest stuzłotówek, ale gonią je dwustuzłotówki
Waluty
Dolar wciąż pod presją, a dług rozpala emocje
Waluty
Złoty imponuje siłą w ostatnim czasie, ale jest ona mocno wybiórcza
Waluty
Amerykański dolar skazany jest na jeszcze mocniejszą przecenę?
Reklama
Reklama