Zejście poniżej 4,22 nie udało się zarówno pod koniec października, jak i w miesiącach wakacyjnych. Na gruncie technicznym istotność wspomnianego poziomu jest znacząca, stąd do jego przełamania wymagany będzie solidny impuls. Fakt, iż początek tygodnia na rynkach międzynarodowych przynosi umocnienie dolara (negatywne dla wyceny walut regionu) sprawia, że kursowi EUR/PLN trudno będzie w mojej ocenie pogłębiać zniżki. Tym bardziej, iż kalendarium krajowych danych jest ubogie.
Nasza inflacja bazowa za październik przyniosła spowolnienie rocznej dynamiki, co wspiera scenariusz cięcia stóp procentowych w przyszłym miesiącu (negatywny sygnał dla złotego). W poniedziałek prawdopodobieństwo cięcia kosztu pieniądza w grudniu wzmocniła wypowiedź jednego z członków Rady Polityki Pieniężnej (W. Jańczyk). Rynek neutralnie zareagował natomiast na pozytywne dla polskiej waluty prognozy gospodarcze Komisji Europejskiej dla Polski.
Na rynkach globalnych w tym tygodniu uwaga inwestorów koncentrować się będzie na „zaległym” raporcie non-farm payrolls. Rzuci on nieco więcej światła na kondycję amerykańskiego rynku pracy, który obecnie jest podstawowym zmartwieniem Fed i argumentem za cięciami stóp procentowych.
Inwestorzy uważnie wsłuchiwać się będą także w liczne wystąpienia członków Rezerwy Federalnej. Poznamy też opis z ostatniego posiedzenia Fed, a tydzień zwieńczą wstępne dane PMI. Mnogość impulsów może przynieść podwyższoną zmienność rynków bazowych.