Wyprzedaż bitcoina jest oznaką szerszego niepokoju na rynkach globalnych

Notowania najpopularniejszej kryptowaluty zeszły poniżej poziomu 90 tys. dol. Jej tegoroczne zwyżki zostały „zniwelowane”.

Publikacja: 19.11.2025 06:00

Bitcoin jest pod silną presją. Jeszcze w październiku jego notowania sięgały 126 tys. USD. Fot. shut

Bitcoin jest pod silną presją. Jeszcze w październiku jego notowania sięgały 126 tys. USD. Fot. shutterstock

Foto: r.classen

Kurs bitcoina wynosił we wtorek, w okolicach 8.00 rano, 89,37 tys. dol. Później notowania odbiły do około 91 tys. dol. i był o ponad 2 proc. niższy niż na początku roku. Od rekordowego poziomu z października bitcoin stracił już prawie 30 proc.

Pod presją znalazły się też inne kryptowaluty. Za 1 ether (ethereum) płacono we wtorek nad ranem 2995 dol. Od szczytu z sierpnia ether stracił 35 proc. Liczony przez portal CoinMarketCap kryptowalutowy Indeks Strachu i Chciwości wynosił we wtorek 15 pkt., czyli wskazywał, że na rynku panuje „ekstremalny strach”. Tymczasem podobny, liczony przez CNN, wskaźnik dla amerykańskiego rynku akcji pokazywał wówczas 13 pkt., co również oznaczało „ekstremalny strach”.

Wtorkowa sesja przyniosła wyprzedaż na globalnych giełdach, która najmocniej była odczuwalna w Azji. Japoński indeks Nikkei 225 i koreański KOSPI straciły w ciągu sesji po ponad 3 proc.

Problemy z płynnością

Wyprzedaż na rynku kryptowalut jest oznaką szerszego wzrostu awersji inwestorów do ryzykownych aktywów. Przejawia się on też choćby w przecenie akcji amerykańskich spółek technologicznych. Największa kryptowaluta pod względem kapitalizacji rynkowej przyciągała wcześniej wielu inwestorów, którzy wpompowali pieniądze w akcje wielkich firm związanych z technologią sztucznej inteligencji. – W systemie jest mniej pieniędzy. To sprawia, że inwestorzy wyprzedają pewne aktywa, aby poradzić sobie z innymi brakami lub obawami, które mogą mieć. Szeroko obserwujemy wycofywanie się kapitału – powiedział w rozmowie z CNBC Yat Siu, współzałożyciel firmy inwestycyjnej Animoca Brands.

Reklama
Reklama

– Punkt zwrotny nastąpił 10 października, gdy odnowione napięcia handlowe między USA a Chinami wywołały natychmiastową wyprzedaż szerokiej gamy ryzykownych aktywów. W kolejnych dniach doszło do pełnej kaskady likwidacji, która wymazała miliardy dolarów z lewarowanych pozycji. To jest reset płynności, a nie utrata wiary w samo aktywo – wskazuje Alessio Quaglini, CEO firmy oferującej rozwiązania dla aktywów cyfrowych Hex Trust. Jego zdaniem, przecena na rynku kryptowalut może się pogłębić. – Musimy być szczerzy: ta korekta może jeszcze nie być zakończona. Jeśli akcje zaczną się osuwać, możemy z łatwością ponownie przetestować dolne 70 tys. dol., a może nawet chwilowo spaść poniżej – stwierdził Quaglini.

– Głównym winowajcą jest cienka płynność po krachu z 10 października oraz strach przed końcem czteroletniego cyklu cenowego bitcoina. Nawet drobna rutynowa transakcja może wywołać gwałtowne wahania ceny – uważa natomiast Peter Chung, szef działu analiz w firmie Presto Research.

– Awersja na ryzyko rozlała się na rynki kryptowalutowe, gdzie nastroje są wciąż kruche. Ostatnia wyprzedaż raczej odzwierciedla szerszy niepokój dotyczący kwestii makroekonomicznych, niż problemy strukturalne na rynku – twierdzi Thomas Perfumo, ekonomista platformy kryptowalutowej Kraken.

Zmianę nastrojów inwestorów mocno odczuły m.in. fundusze inwestujące w kryptowaluty na rynku spotowym. – ETF-y bitcoina przyciągnęły ponad 100 miliardów dol. wkrótce po zatwierdzeniu, ale zaostrzenie płynności makro znacząco spowolniło napływ środków instytucjonalnych. Kapitał ten teraz odpływa – podkreśla Tim Sun, analityk HashKey. Od początku listopada odpłynęło z tych funduszy łącznie 2,8 mld dol. netto.

Okazja do zakupów?

Część inwestorów może potraktować obecne spadki na rynku kryptowalut jako okazję do zakupów. Prognozowanie dołka jest bardzo trudne, ale w ostatnich dniach popularność zdobywały opcje zabezpieczające przed spadkiem kursu bitcoina do poziomu 80 tys. dol. Bitcoin ostatnim razem kosztował 80 tys. dol. w kwietniu, czyli w okresie globalnej paniki związanej z podwyżkami amerykańskich ceł. – Spodziewamy się, że bitcoin doświadczy w nadchodzących miesiącach podwyższonej zmienności. Długoterminowi inwestorzy mogą w obecnych spadkach widzieć dobrą okazję do zakupów, a instytucje tradingowe mogą pozbywać się kryptowalut, by zmniejszać ekspozycję na ryzyko – wskazuje Nick Ruck, dyrektor w firmie LVRG Research.

Kryptowaluty
Bitcoin nurkuje poniżej 90 tys. dol. Ekstremalny strach ogarnął rynek
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Kryptowaluty
Trend wzrostowy na rynku kryptowalut trzeszczy w posadach
Kryptowaluty
Narodowy Bank Czech inwestuje w bitcoina. Pierwszy taki zakup w historii
Kryptowaluty
Stablecoiny to rewolucja w finansach
Kryptowaluty
Jak można zarabiać na emitowaniu stablecoinów?
Kryptowaluty
Coraz szersza adaptacja sprzyja notowaniom wirtualnych walut
Reklama
Reklama